Choć budownictwo energooszczędne jest promowane nie tylko przez Unię Europejską, ale również przez polski rząd, ciągle jeszcze trudno jest utrzymywać, że mamy w jego przypadku do czynienia z rozwiązaniem idealnie sprawdzającym się bez względu na okoliczności.
Szacuje się, że wybudowanie domu energooszczędnego może być nawet o 60 tysięcy droższe niż budowa standardowego budynku mieszkalnego, wielu przyszłych właścicieli domów jednorodzinnych nie stać więc na tego rodzaju inwestycję. Na szczęście, rząd wypracował mechanizmy pozwalające na uporanie się z tym problemem. Na największe zainteresowanie zasługuje w tym kontekście opracowany przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej program dopłat do budowy domów tego typu skierowany do wszystkich osób zainteresowanych budową nieruchomości o takim charakterze. Dopłaty NF40 spotykają się z dość życzliwym przyjęciem, rośnie bowiem nie tylko wiedza na ich temat, ale również świadomość zalet budownictwa energooszczędnego.
Osoby zainteresowane uzyskaniem dopłat interesuje przede wszystkim wysokość dofinansowania, warto zatem mieć na uwadze to, że zawsze jest ona uzależniona od uzyskanego, a następnie również potwierdzonego przez weryfikatora standardu energetycznego budynku. W przypadku domów energooszczędnych (NF40) może ona wynosić nawet 30 tysięcy złotych brutto, osoby zastanawiające się nad budowa domów pasywnych (NF15) mogą zaś liczyć na wsparcie nawet o 20 tysięcy wyższe.
Uzyskanie dotacji ciągle jeszcze jest dość skomplikowane. W pierwszej kolejności należy przedstawić projekt budowlany, który uzyskał pozwolenie na budowę, a jednocześnie spełnia wymagania NFOŚiGW. W dalszej kolejności następuje jego weryfikacja, a przyszły właściciel podpisuje umowę z wykonawcą, od którego oczekuje się doświadczenia w budowie domów energooszczędnych. Po dokonaniu tych formalności należy złożyć wniosek kredytowy, nie można jednak zapominać o tym, że kwota kredytu, o którą występujemy musi być wyższa niż kwota dotacji. Przystępując do budowy domu należy pamiętać o przedstawianiu bankowi faktur, nie wolno przy tym zapominać o tym, że sama budowa może trwać maksymalnie przez 3 lata. Kolejnym etapem jest weryfikacja wybudowanego budynku, gdy zaś weryfikator nie zgłosi zastrzeżeń, można wystąpić do banku o wypłacenie dotacji.
Osoby budujące domy energooszczędne ubolewają, że procedura związana z uzyskaniem wsparcia jest tak drobiazgowa. Podkreślają jednak, że ciągle jeszcze mówimy o możliwości, z której warto skorzystać.
Artykuł pochodzi z serwisu Artelis
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz