niedziela, 19 października 2014

Zalety drewnianych wiat garażowych

Lato się powoli kończy, ciepła słonecznego będzie coraz mniej. To co nas czeka to jesień pełna deszczu i pluchy. Ucierpieć mogą również np. samochody. Naprzeciw temu wychodzą drewniane wiaty garażowe, które ochronią samochód, zabezpieczą przed deszczem, gradem czy też nawet zimą – przed śniegiem. 

Rynek przemysłu drzewnego w Polsce jest już na wysokim poziomie. Mimo to wszystko nadal rozwija się w szybkim tempie. Coraz większą popularność zdobywają drewniane wiaty garażowe. Zanim będzie można przejść do zalet tychże wiat należy co nieco powiedzieć o technologii tworzenia. Posłużę się tutaj przykładem producenta wiat garażowych z drewna gięto-klejonego (rynek drewna gięto-klejonego dopiero się rozwija w Polsce).

Tak jak już wspomniałem, technologia tworzenia wiat z elementów gięto-klejonych jest czymś nowym i nie do końca jeszcze znanym. W konstrukcji takiej wiaty garażowej odchodzi się od stosowania drewna litego, zastępując je kantówkami oraz łukami sklejonymi z kilku tzw. Lamel. Tak sklejone drewno pozwala się wyginać i kształtować do odpowiednich rozmiarów czy też założonych kształtów.

Wiata garażowa stworzona z drewna gięto-klejonego jest zdecydowanie bardziej trwała niż z drewna litego. Drewno te, nie ma prawa się wyginać czy deformować. Nawet po kilku latach przy odpowiednich zabiegach pielęgnacyjnych zachowuje ono swoje właściwości.

Garaż drewniany (oczywiście cały czas mam na myśli drewno gięto-klejone) jest znacznie bardziej odporny na warunki atmosferyczne takie jak deszcz, śnieg, grad. Spoina klejowa, która łączy poszczególne lamele ma nawet do 10 lat gwarancji! Tak więc nie ma obaw, że po deszczu zastaniemy rozłożony nasz garaż na czynniki pierwsze. Zastosowanie gontu bitumicznego zapewni szczelność wiaty garażowej więc nie ma obaw przed tym, że to co zostanie pod nią schowane ulegnie przemoczeniu.

Dużą zaletą drewnianych wiat garażowych jest ich wygląd. Prezentują się naprawdę ciekawie przy zachowaniu swojej funkcjonalności. Na rynku znajdziemy wiaty garażowe 1,2 i 3 stanowiskowe. To już od nas zależy, jak duży garaż pragniemy mieć na swojej posesji. Po zaparkowaniu samochodu pod taką wiatą, znajdzie się jeszcze miejsce na przechowanie chociażby drewna na opał. Swoją drogą często wiaty garażowe traktowane są jako drewutnie czy też domki na narzędzia.

Tak jak już wspominałem, drewno klejone daje się bardzo łatwo formować, co daje nam niegraniczone możliwości modyfikacji takiej wiaty. Czy to w związku z rozmiarem, czy też wyglądem. Można do niej dodawać dodatkowe elementy, takie jakie przęsła płotowe, aby zabudować całość jak tradycyjny garaż czy też nawet elektrycznie podnoszone bramy wjazdowe. Wszystko zależy od upodobań.

Dużą zaletą carportów (często tak nazywane są wiaty garażowe) jest łatwość ich montażu. Zdecydowanie łatwiej postawić taką wiatę drewnianą, gdzie wszystkie elementy przywiezie kurier niż stawiać coś murowanego od podstaw. Przede wszystkim zdecydowanie łatwiej jest również w kwestiach prawnych, gdzie w większości przypadków wystarczy jedynie zgłoszenie na budowę.

To co mnie najbardziej fascynuje w budownictwie połączonym z drewnem klejonym, a w tym przypadku związanym z wiatami garażowymi, jest fakt możliwości wymiany poszczególnych elementów. Weźmy np. przypadek, kiedy zostanie fizycznie uszkodzona jakaś kantówka. Zamawiamy kolejną wymieniamy i tyle. Kolejny ciekawy przypadek. Po jakimś czasie decydujemy się na modyfikację naszej wiaty garażowej. Dokupujemy co potrzeba, wymieniamy i po sprawie. Sprawa znacznie trudniejsza jest w przypadku tradycyjnych murowanych garaży. 

Tak więc myślę, że warto zastanowić się nad wiatą drewnianą, a w szczególności z drewna klejonego. Nie dość że otrzymamy dobrze wyglądający, wytrzymały produkt, to i jeszcze nie stracimy na jego funkcjonalności. Przeznaczeń takich wiat garażowych jest wiele i jest to uzależnione tylko i wyłącznie od fantazji indywidualnych osób.

Artykuł pochodzi z serwisu Artelis

sobota, 18 października 2014

Mistrzowie zen polecają: zaprojektuj ogród według zasad feng shui

Przebywanie w pięknych okolicznościach przyrody pozytywnie wpływa na psychikę – to prawda znana od dawien dawna. Czasem jednak problemy dnia codziennego są tak przytłaczające, że aby wprowadzić się w stan całkowitej relaksacji, trzeba uciec się do bardziej skomplikowanych sztuczek.


Jednym ze sposobów na wprowadzenie harmonii do naszego życia jest wykorzystanie podczas tworzenia projektu ogrodu wschodniej mądrości.

Starożytna sztuka aranżacji przestrzeni powstała około pięciu tysięcy lat temu. Chińczycy wierzyli, że wszelkie zasady i mądrości życiowe zawarte są w Księdze Przemian – skrypcie, opisującym cykle i  zasady przepływu energii. Zdaniem chińskich mędrców to właśnie tajemnicza „energia” jest początkiem wszelkiego istnienia. Powierzchnię Ziemi kształtują natomiast żywioły – woda i powietrze, czyli właśnie „feng” i „shui”. Zrozumienie ich istoty, a także zasad przepływu życiodajnej „energii” jest kluczem do osiągnięcia dobrobytu.

Istota feng shui, jak już wspomniano, opiera się na swobodnym przepływie energii zwanej „chi”. Energię znajdziemy we wszystkim, co nas otacza – nie tylko istotach żywych, ale również w zwierzętach i przedmiotach, roślinach. Starożytni mistrzowie do określenia tej siły używali terminu „kosmiczny oddech”. Udrażnianie traktów swobodnego przepływ chi jest receptą na osiągnięcie błogostanu. W miejscach, gdzie drogi przepływu energii są zablokowane powstaje martwa przestrzeń, przebywanie w której wpływa na nasz organizm bardzo niekorzystnie. Ideą projektowania ogrodów zgodnie z filozofią wschodu jest właśnie odnalezienie owych martwych punktów i skierowanie do nich strumienia pozytywnej energii. Jak tego dokonać? Zasady feng shui kreowane na przestrzeni stuleci trudno streścić w kilku zdaniach, jednak istnieje kilka zasad, które już teraz możemy zastosować i sprawdzić, na ile filozofia wschodu sprawdza się w naszym własnym ogrodzie.

Jak wybrać i zaaranżować działkę zgodnie z feng shui:

  1. Teren pod ogród powinien mieć regularny kształt – najlepiej prostokąta. Unikajmy działek o nieproporcjonalnych wymiarach. Najgorszym wyjściem jest wybór terenu na planie trójkąta, w którym przepływ chi jest z reguły nieprawidłowy.

  2. Łagodne kształty są symbolem spokoju, a tym samym dobrego przepływu energii. Idealna działka położona jest na terenie pofalowanym, po stronie południowej. Postarajmy się również, aby wszelkie drogi prowadzące do domu – ścieżki, podjazdy, również biegły po łuku.

  3. Jeśli chodzi o lokalizację domu, powinien znaleźć się on w centrum. Drzwi wejściowe muszą otwierać się na południe.

  4. Obecność źródła wody to nieodzowny element feng shui. Postawienie fontanny przed wejściem do domu zagwarantuje zdrowie i bezpieczeństwo . Stanie się również wentylem doprowadzającym do mieszkania energię witalną.

  5. Obecność światła zwiększa przepływ chi. Zadbajmy więc, aby ścieżka biegnąca do wejścia czy podjazd były należycie oświetlone.

  6. Przed wejściem do domu należy ustawić strażników. W starożytnych Chinach były to rzeźby lwów czy żab. W nowoczesnym mieszkaniu funkcję tę mogą pełnić donice lub wazy, w których zasadzimy kwiaty lub krzewy, a także latarnie.


Artykuł pochodzi z serwisu Artelis

piątek, 17 października 2014

Jak urządzić pokój dla ucznia

Dostęp światła dziennego, dobra wentylacja to cechy pomieszczenia do nauki. Miejsce, w którym uczeń będzie mógł odrabiać spokojnie lekcje to podstawowa potrzeba. Jest jeszcze czas, by zadbać o urządzenie pokoju dla ucznia czy zmienić warunki wprowadzić  modyfikacje.




Jeśli rozkład mieszkania pozwala idealnym rozwiązaniem będzie oddzielny pokój. Dobrym miejscem jest np. poddasze. Jego usytuowanie stanowi naturalną barierę akustyczną. W mieszkaniach jednokondygnacyjnych warto pokój ulokować w miejscu odległym od pokoju dziennego i kuchni. Najważniejsze jednak by zapewnić odpowiednią ilość światła czy powietrza. Ilość światła czy kolorystyka przekładają się bezpośrednio na rozwój dziecka.

Światło to zdrowie

Światło niezbędnie jest przy syntezie witaminy D. Jest ona odpowiedzialna za wzmocnienie kości przez co zapobiega krzywicy. Odpowiednie oświetlenie biurka zapobiec może natomiast problemom ze wzrokiem. Światło dzienne wpływa również na większą wydajności ucznia, zwiększa efektywność pracy – uczenia się. Jak pokazują badania większa ilość naturalnego światła  w pokoju powoduje u tych dzieci nawet o 15% lepsze wyniki w testach niż dzieci, których pomieszczenia były słabo doświetlone. Równie ważna, jak światło jest naturalna wentylacja wnętrz. Teraz, kiedy alergia stała się chorobą społeczną, regularne wietrzenie pomieszczenia do nauki pomaga zminimalizować jej ryzyko u dziecka. Świeże powietrze poprawia także koncentrację oraz korzystnie wpływa na zdolności  poznawcze.

Kolorystyka

Równie ważna jest kolorystyka. Jasne pastelowe kolory pozytywnie wpływają na aktywność i samopoczucie. Warto użyć wiec jasnych tapet ściennych z nie rzucającymi się a przez to nie rozpraszającymi uwagę wzorami. Jeśli jest to pokój który na dłużej ma pełnić role pokoju dziecięcego, a później młodzieżowego warto pomyśleć o tapetach z włókna szklanego, które pozwalają na zmianę kolorystyki i odświeżenie wnętrza. Jest to możliwe dzięki temu że tego typu tapety są bardzo wytrzymałe mechanicznie działanie. Pozwala to na bezpieczne malowanie tych tapet. Mają one z jednej strony odpowiednią chłonność z drugiej ich skład gwarantuje dużą wytrzymałość materiałową.

Meble

To kolejne bardzo ważne zadanie dotyczące wyposażenia pokoju dziecka -  umeblowanie. Prze doborze mebli powinniśmy  kierować się nie tylko wyglądem, kolorystyką ale dużą uwagę należy zwrócić na funkcjonalność. Blat biurka by pomieścić wszystkie niezbędne rzeczy powinien mieć nie mniej niż 120 cm. Dobrą inwestycja jest zakup mebli by „rosły” razem z dzieckiem. Takie regulowane meble pozwolą nam raz zaaranżować wnętrze, a więc oszczędzą czas. Do tego mogą zaoszczędzić znaczne wydatki domowego budżetu. Dzięki uniwersalnemu dopasowaniu się do rosnącego dziecka pozwolą  cieszyć nasze dziecko swoją obecnością o wiele dużej.

Artykuł pochodzi z serwisu Artelis

czwartek, 16 października 2014

Jak robić żeby się nie narobić, czyli o projektowaniu mało wymagającego ogrodu

Nie jest tajemnicą, że aby w naszym ogrodzie ktokolwiek poza nami chciał przesiadywać, trzeba utrzymywać go we względnym porządku. Jeśli nasze przydomowe pasmo zieleni „zapuścimy”, ryzykujemy spadek naszego statusu towarzyskiego. Nagle bowiem może okazać się, że to u Kowalskich, a nie u nas odbędzie się rozpoczęcie sezonu grillowego.


Na szczęście, jeśli w porę uderzymy się w pierś i zabierzemy za porządki w ogrodzie, mamy całkiem spore szanse, na urządzenie ostatniego „barbecue” w tym roku. Nasz ekspert podpowiada, jakich trzech najważniejszych zasad muszą trzymać się ogrodowi leserzy.



Po pierwsze – umiar



Im mniej roślin do „oporządzenia” tym większa szansa, że tymi które już rosną, zajmiemy się z większą atencją i dokładnością. Niestety, nie ma jeszcze roślin ogrodowych, które nie będą wymagały pielęgnacji w ogóle. Jeśli nie jesteśmy fanami spartańskiego stylu typu „polna łąka”, musimy nauczyć się głośno wymawiać słowa „pielenie”, „podlewanie” czy „nawożenie”.

Pamiętajmy, że mniejsze zagęszczenie roślin na rabacie wpłynie korzystnie na ich wygląd i przyczyni się do lepszego rozrostu. Ponad to, kwiat rosnące bardzo blisko siebie należy bezwzględnie i w miarę często przycinać aby nie „zdziczały”, co stanowi dodatkowy wysiłek.



To, jak daleko od siebie rośliny powinny rosnąć zależy od tego, jak szybko się rozrastają na szerokość. W przypadku drzew należy działać z wyprzedzeniem i wziąć pod uwagę rozmiar, jaki jodła czy topola osiągnie po 15 latach. To samo dotyczy krzewów, z tym że tutaj musimy myśleć „jedynie” na 10 lat do przodu.

Pod żadnym pozorem nie dajmy się zwieść namowom pracowników centrów ogrodniczych, którzy pod płaszczykiem chęci niesienia pomocy, będą próbowali pozbyć się z magazynu pięknych, ale niezwykle problematycznych roślin. O ile większość z nas, nawet będąc zupełnie zielonymi w kwestiach ogrodniczych, nie da sobie wcisnąć bonsai czy storczyków jako „zupełnie niewymagających sadzonek, które wyrosną nawet na papie”, to już mniej znane, kuszące kolorami „egzotyki” mogą, z pomocą sprzedawcy o pięknym uśmiechu i duszy pozbawionej skrupułów, skończyć na naszej rabatce. W efekcie czego, jeśli kosztowny zazwyczaj, zakup od razu nie uschnie czy nie zgnije, spędzimy całe lato na szukaniu odpowiednich środków pielęgnacji czy sposobów przycinania, aby w końcu wypuścił te soczyste, jaskrawo różowe kwiaty, o których mówił pan z ogrodowego. Niestety, na efekty będziemy czekać nadaremno. Jeśli chcemy zaoszczędzić na nerwach, czasie i pieniądzach, zamiast słuchać „szatańskich” podszeptów nauczmy się na pamięć nazw takich jak irga pozioma czy perukowiec podolski – nazwy pięknych, kolorowych krzewów, praktycznie nie wymagających pielęgnacji, które z powodzeniem można hodować w na każdym polskim podwórku.


Po trzecie – kosiarka


A najlepiej dwie – jedna, większa do koszenia trawnika, druga mniejsza, ręczna do podkaszania trudno dostępnych kępek pod iglakami i krzewami. Przydatnymi wynalazkami są też rozsiewacze nawozu czy urządzenie do zwijania węża ogrodowego. Ogromnym ułatwieniem będzie też system automatycznego nawadniania – tak, są i takie, które, raz zaprogramowane, dostosują ilość i intensywność „sztucznych opadów” nie tylko do rodzaju rośliny ale i do warunków atmosferycznych. Pamiętajmy, aby regularnie sprawdzać nowości na rynku ogrodowych nowinek technicznych – istnieje masa urządzeń wprost niezastąpionych w arsenale każdego leniwego ogrodnika.

Artykuł pochodzi z serwisu Artelis

środa, 15 października 2014

Fototapety znów modne?

Fototapeta kiedyś bardzo modna w latach 80-tych, później odeszła w niełaskę stając się synonimem kiczu dekoracyjnego i obciachu. Co spowodowało, że dziś przeżywają swój renesans?


Ozdabianie grafikami lub fotografiami wybranych ścian w pomieszczeniach znów staje się modne, ponieważ w dość prosty i szybki sposób można wtedy znacznie uatrakcyjnić przestrzeń wewnętrzną. Dzięki współcześnie dostępnym nowoczesnym materiałom obrazy te są bardziej wytrzymałe i mają wyższą jakość niż kiedyś.

Powłoki te (tapety bądź fototapety ścienne) można stosować w pokojach dziennych, holach,sypialniach, a także (dzięki odporności na wilgoć) w kuchniach,łazienkach i toaletach. Maksymalna szerokość powłoki wynosi 5,1 m. Jest ona dostępna w siedmiu kolorach: białym, beżowym,różowym, błękitnym,zielonym, szarym oraz czarnym. Można nadrukowywać na niej zdjęcia cyfrowe wysokiej rozdzielczości (z wykorzystaniem pełnej palety barw), co daje możliwość przyozdobienia wnętrza ulubioną grafiką lub zdjęciem. Wybór jest w zasadzie nieograniczony, lecz przed wydrukiem zdjęcia muszą przejść weryfikację wykonawcy.


Podstawowe zalety powłok z poliestru to nieduży (około 230 g/m2) ciężar, wysoka odporność ogniowa (od -30 do+80°C) oraz na działanie wilgoci i chloru. Dodatkowymi atutami są szybki i czysty montaż,łatwa konserwacja oraz długa, dziesięcioletnia gwarancją. Są to z pewnością takie zalety dzisiejszych fototapet ściennych , które mogą przekonać nie jednego klienta

Montaż i konserwacja


Powłokę montuje się na specjalnej konstrukcji z przyściennych profili z PCW docinanych na żądany wymiar. W ich szczeliny – za pomocą szpachelki – wsuwa się powłokę i odpowiednio ją napina. Wystające kawałki materiału docina się nożykiem do tapet, używając szpachelki jako podpórki. Najlepiej, gdy montaż powłok wykonuje firma. Idealnie gładka powierzchnia powłoki nie wymaga szczególnej konserwacji. Jest zmywalna (myje się ją wilgotną ściereczką),co czyni ją łatwą do utrzymania w czystości. Dodatkowo można ją zabezpieczyć warstwą środka antybakteryjnego,który stanowi długotrwałą barierę przed wszelkimi mikroorganizmami.


Ile to kosztuje


Na cenę systemu wpływają nie tylko koszty materiału i montażu, ale też kształt powłoki (z nim związana jest ilość odpadu) oraz rodzaj jej wykończenia (z nadrukiem,antybakteryjna). Można przyjąć, że średnio cena 1 m2 (wraz z montażem) wynosi od 120 do 700 pln



Artykuł pochodzi z serwisu Artelis

wtorek, 14 października 2014

Różnice między wentylacją mechaniczną a grawitacyjną

Niewielu ludzi zdaje sobie sprawę z tego jak duży wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie może mieć wentylacja.


W budownictwie jednorodzinnym najczęściej stosuje się wentylację grawitacyjną, która wykorzystuje naturalne zjawisko różnic ciśnienia powietrza wewnątrz i z zewnątrz budynku. Alternatywnym rozwiązaniem do tego typu urządzeń jest wentylacja mechaniczna. Ten rodzaj wentylacji od niedawna jest dostępny na rynku, dlatego rodzi bardzo wiele opinii, z których wiele jest nieprawdziwych.

Wentylacja grawitacyjna

Jest to bardzo prosty system wymiany powietrza, który odbywa się na podstawie jego naturalnego ruchu. Cieplejsze powietrze jest lżejsze od chłodnego, dzięki temu, jeśli w domu panuje wyższa temperatura niż na zewnątrz, powietrze zostaje wypchane z budynku przez siłę wyporu. Na działanie wentylacji grawitacyjnej ma wpływ wiatr. W zależności od kierunku może on ułatwiać prace urządzenia lub ją utrudniać.

By taka wentylacja działała poprawnie, niezbędne są pionowe przewody kominowe. Należy je zamontować w pomieszczeniach, z których powietrze powinno uciekać (łazienka lub kuchnia). Wentylacja ta działa bardzo sprawnie, gdy na zewnątrz panuje umiarkowana temperatura. Natomiast, gdy rozpoczynają się upały, konieczne jest otworzenie okien do wietrzenia pomieszczeń.

Wentylacja mechaniczna

Chcąc posiadać urządzenie, która działa niezależnie od warunków atmosferycznych panujących na zewnątrz, warto zainstalować w swoim domu wentylację mechaniczną. Zapewnia ona stały przepływ powietrza oraz umożliwia jego regulację. Posiadając taki rodzaj wentylacji możliwe jest szybkie przewietrzenie pomieszczeń bez konieczności otwierania okien.

Mówiąc o wentylacji mechanicznej nie można nie wspomnieć o rekuperatorach. Umożliwiają one odzyskanie utraconego ciepła oraz zapewniają spore oszczędności. Za pomocą specjalnego mechanizmu dochodzi do wymiany ciepła i do pomieszczenia dociera nagrane powietrze. Zimne natomiast usuwane jest na zewnątrz.

Trudno stwierdzić, która wentylacja jest lepsza. Obydwie posiadają swoje wady i zalety. Wybór wentylacji powinien być uzależniony przede wszystkim od warunków, jakie umożliwia nam architektura budynku oraz od własnych preferencji.

Artykuł pochodzi z serwisu Artelis

poniedziałek, 13 października 2014

Technologie biometryczne kontroli dostępu

Chociaż kontrola dostępu jest wszechobecna, jest ciągle zmieniana. W ostatnich latach biometria staje się coraz bardziej gorącym temat w świecie kontroli dostępu.

Biometria jest zasadniczo związana z takim systemem, jak kontrola dostępu, który wykorzystuje wszystkie elementy osobiście identyfikujące do identyfikacji użytkownika. To eliminuje możliwość naruszenia bezpieczeństwa przez skradzionego lub zgubionego poświadczenia.

Popularne formy, biometryczna kontrola dostępu opiera się na skanowaniu odcisków palców, oczu i rozpoznawania twarzy. W każdej z tych form kontroli dostępu, użytkownik wchodzi w interakcję z takiego punktu, jak kontrola dostępu (zazwyczaj skaner) i albo uzyskuje się dostęp albo nie. Choć skanowanie biometryczne zostało wprowadzone w obszarach o wysokim poziomie bezpieczeństwa, takich jak budynki rządowe i laboratoria przez długi czas, w dzisiejszym świecie, potrzeba zwiększonych środków bezpieczeństwa w pozornie mniejszych obszarach wysokiego ryzyka staje się ważne. Biometria została wykorzystana w różnych sytuacjach szczebla niższego ryzyka, takich jak na urządzeniach mobilnych oraz w parkach rozrywki jako środek blokujący.

Kontrola dostępu ma możliwość zmiany zabezpieczenia kierunkowego w naszych pracach światowych. Na przykład, jak tych, których wyjazd w ostatniej dekadzie są świadomi, kontrola dostępu – jeden przechodzi na lotnisko obejmując dwa procesy jednocześnie. Pierwszy proces weryfikacji tożsamości. Osoba musi przedstawić swój dokument tożsamości ze zdjęciem, aby odzyskać swój bilet na samolot, w celu sprawdzenia bagażu, w celu uzyskania dostępu do linii kontroli dostępu.

Ze względu na długie kolejki, które tworzą dwojaki sposób ochrony lotniska, często podróżujących zaczynają mieć okazję, aby przejść przez rygorystyczny proces sprawdzenia danych w celu ominięcia linii i uzyskania dostępu do bramy.

Oczywiście proces ten pochodzi z serii pytań o bezpieczeństwie takiej praktyki. Co zrobić, jeśli jeden z nich podszywa się pod osobę. Kontrola dostępu może dosłownie zakończyć wszelkie podejrzenia, że użytkownik jest podłożony fałszywie przy użyciu karty wstępu innej osoby. Skanowanie oka i odciski palców są trwale związane z osobą, która jest zidentyfikowana. Bez kradzieży własnych gałek ocznych, nie można oszukać skanera oczu.

Artykuł pochodzi z serwisu Artelis