poniedziałek, 30 września 2013

Koty - nasi czworonożni pupile

Fascynujące, skomplikowane, chodzące własnymi ścieżkami, wyniosłe a zarazem czułe - mowa oczywiście o kotach. Te domowe zwierzęta od wieków przyciągają uwagę ludzi. Dzięki swojemu zachowaniu i wyglądowi budzą respekt, prawdopodobnie dlatego już tysiące lat temu doszukiwano się w nich boskiego pochodzenia. Współcześnie są jednymi z ulubionych domowych pupili.
 
Warto jednak zaznaczyć, że ich udomowienie nie zostało dostatecznie poznane. Z dostępnych źródeł wynika, że w Starożytnym Egipcie koty zasłynęły z odstraszania szkodników, za co ludzie byli im bardzo wdzięczni, ponadto ceniono je za ich niezależność. Ten czas należy uznać za okres świetności w życiu kotów. Wraz z nadejściem chrześcijaństwa stopniowo zaczęły popadać w niełaskę. Nastało średniowiecze, które przyniosło ze sobą absurdalny przesąd, według którego uznano, że kot może być wcieleniem diabła. Wówczas podejrzany stał się samotniczy i częściowo nocny tryb życia kotów. Uznane za wysłanników ciemnych-złych mocy, były palone wraz z czarownicami na stosach. Ostatecznie zabiegi te obróciły się przeciwko ludziom, przynosząc plagi myszy i szczurów, roznoszących różnego rodzaju choroby.
 
 
Dzisiaj aż trudno uwierzyć, że historia naszych pupili jest tak długa i zawiła. Współcześnie koty są uwielbiane przez wielu ludzi, coraz większa część społeczeństw walczy o ich prawa i stara się zapewnić im jak najlepszy „dom”. Niektórym może wydawać się, że koty są asocjalne, w dużej mierze przez ich nieutemperowany charakter, prawda jest jednak taka, że potrafią one tworzyć społeczne relacje z innymi przedstawicielami swojego gatunku. Co prawda koty nie wymagają poświęcenia ogromnej uwagi, szybko przystosowują się do zaistniałych warunków i potrafią być bardzo samodzielne. Jednak nadal bardzo cenimy ich towarzystwo, gdyż w zamian za opiekę mogą stać się dla nas pełnymi miłości przyjaciółmi, natomiast sama opieka nad nimi uczy nas odpowiedzialności za drugą osobę. Należy pamiętać także o tym, że coraz większa ilość badań potwierdza, iż przebywanie z kotem łagodzi napięcie, a także obniża poziom stresu. Niektóre fundacje wykorzystują koty w leczeniu ludzi (felinoterapia). Widać zatem, że ludzie i koty są sobie nawzajem potrzebne. Musimy jednak pamiętać, że przychylność kota nie tak łatwo jest zdobyć, na uznanie i szacunek z jego strony trzeba sobie najpierw zasłużyć. Zatem ważne jest, by chociaż w pewnym stopniu zastanowić się nad tym, jak nasz pupil spostrzega świat.
 
 
Nieprawdą jest, że widzi on w całkowitych ciemnościach, ale trzeba przyznać, że o zmroku widzi z pewnością lepiej niż człowiek, ma też szersze niż my pole widzenia. Fakt, że koty są świetnymi myśliwymi, wynika z tego, że właśnie ich wzrok bardzo dobrze radzi sobie z wykrywaniem ruchu. Jeżeli chodzi o węch, jest on bardziej rozwinięty niż w przypadku ludzi, lecz wciąż słabszy niż u psa. Kot przoduje jednak w tym, że ma doskonały słuch, który przy wysokich częstotliwościach jest znacznie ostrzejszy niż nasz. Do poruszania uszami, kot używa 32 mięśni, my natomiast zaledwie 6. Dzięki temu skrzydełka jego uszu są w stanie obrócić się nawet o 180°. Kot może wykryć dźwięk, określić jego pozycję, a także odróżnić, które z sygnałów są dla niego istotne, a które może zignorować. Dodatkowym zmysłem są wibrysy, czyli tzw. wąsy, pełnią funkcję narządu dotyku. Nawet, dodający kotom gracji, ogon pełni ważną rolę w ich funkcjonowaniu. To właśnie dzięki niemu zwierzę jest w stanie utrzymać równowagę wykonując niemalże cyrkowe sztuczki, a także wyrażać wiele emocji. Jak widać koty posiadają wiele zmysłów, za pomocą których mogą odbierać bodźce zewnętrzne oraz komunikować się z otoczeniem. Nigdy jednak nie uda nam się w zupełności dowiedzieć jak wygląda świat, w którym żyje nasza pociecha. Pozostaje nam zwracać uwagę na jej zachowanie i oczy, które są kocim odbiciem emocji. Obecnie koty pojawiają się niemal wszędzie, zarówno w życiu codziennym, jak i w literaturze, filmach, a nawet na deskach teatru. Stają się częścią naszej społeczności. Mają wiele oblicz, imion, ras, lecz wszystkie tak samo potrzebują troski i pomocy ze strony ludzi.


Artykuł pochodzi z serwisu Artelis

niedziela, 29 września 2013

Zanim w akwarium pojawią się rośliny i rybki... - dla „raczkujących”

Wyraźnie widać, iż zwierzęta domowe cieszą się coraz większym zainteresowaniem. Ze względu na nieregularny tryb życia, współczesny człowiek często wybiera na „lokatorów” swojego domowego zacisza rybki – ciche i piękne stworzenia, które każdym ruchem prezentują prawdziwą elegancję.
 
 
Zdecydowawszy się na opiekę nad tymi zwierzętami, koniecznym okazuje się zapewnienie im odpowiedniego akwarium. Oznacza to, że przed kupnem jakichkolwiek rybek, musimy przygotować dla nich odpowiednie lokum. Dlatego musimy ustalić wielkość planowanej przez nas kolonii. Na sam początek lepiej zdecydować się na zakup jednego z mniejszych zbiorników wodnych dostępnych na rynku (nieprzekraczającego 50 l) i odwiedzić sklep zoologiczny dobrze zaopatrzony w sprzęt akwarystyczny. Nie lekceważmy wskazówek sprzedawcy odnoszących się do wyboru takich akscesoriów jak: napowietrzacz, oświetlenie, grzałka oraz filtr – na ogół okazują się niezbędne w hodowli, lepiej więc nie próbować „na siłę” zaoszczędzić nieco pieniędzy, ponieważ może się to obrócić przeciwko nam. Warto również zaopatrzyć się w proste urządzenia umożliwiające sprawdzenie jakości wody z kranu, ażeby wiedzieć, którzy z małych mistrzów pływania poczują się u nas najlepiej. Ważne jest również przeprowadzenie testu szczelności akwarium, zanim zaczniemy wypełniać je różnymi elementami ozdobnymi.

Nim przejdziemy do bezpośredniej dekoracji akwarium (szklanego lub z tworzywa sztucznego) powinniśmy ją wpierw zaplanować oraz upewnić się czy nasze propozycje wzajemnie się nie wykluczają. Oprócz roślin, warto zdecydować się na żwirek, drobne przeszkody oraz dostosowane do rozmiarów zbiornika skałki i korzenie. Doskonale, jeśli wystrój połączy się z wcześniej przygotowanym tłem (najlepiej prezentuje się taki, który przykleimy na jednej ze ścian wewnętrznych – przestrzenny – i pozostawimy do wyschnięcia). Poźniej (w podanej kolejności) sypiemy żwirek lub specjalne podłoże do roślin, montujemy filtr, grzałkę oraz napowietrzacz napowietrzacz, a następnie układamy korzenie i skałki. Kiedy skończymy przygotowania wstępne, wlewamy powoli wodę (tylko w przypadku niektórych gatunków rybek niezbędne okazuje się dodanie uzdatniacza), po czym przykrywamy akwarium odpowiednio dopasowaną pokrywą i włączamy urządzenia akwarystyczne. Pozostawiamy taki stan przynajmniej na dobę. Od tego momentu dzieli nas tylko krok od sadzenia roślin.
 
Artykuł pochodzi z serwisu Artelis

sobota, 28 września 2013

Aranżacja mieszkania kluczem do dobrego samopoczucia

Wystrój wnętrza i jego aranżacja, choć podatne na zmiany trendów i mody, w głównej mierze zależą od nas. To, co podoba się jednej osobie, w innej może wzbudzać negatywne odczucia. Dlatego niebywale ważne jest, aby urządzić swoje gniazdko nie tylko modnie, ale przede wszystkim w oparciu o nasz własny gust.
 
 
Standard naszego życia zmienia się w bardzo szerokim zakresie i szybkim tempie – podobnie jest ze stylistyką mieszkań. Co jakiś czas zmieniają się trendy, moda i pojawiają różnorodne technologiczne nowinki - jednak czy każdemu z nas ledowe oświetlenie, podwieszany sufit czy kolorowe obrazki na ścianę muszą odpowiadać?!
 
 
Oczywiście że nie - najważniejsze w naszym mieszkaniu staje się pewne dostosowanie się do potrzeb użytkowników, nie ma znaczenia czy mówimy o nowoczesnych apartamentach czy też wiekowych kamienicach. Czynnikiem szczególnym, acz drugoplanowym staje się umiejętne ukazanie piękna i niepowtarzalności wnętrza z jakim mamy do czynienia. Moda na pewne połączenie stylów jest wyrazem naszych upodobań, jednak to elementy dekoracyjne, odpowiednie zasłony, zieleń w mieszkaniach, zdjęcia na ścianę czy półki na książki stają się dopełnienieniem, które pozwala na uzyskanie niezwykłości i klimatyczności. Warto pamiętać, że otaczanie się przedmiotami niezwykłymi nie dla każdego staje się czynnikiem szczególnym. Są jednak przedmioty nadające niezwykłego uroku danemu pomieszczeniu, japońskie drzewko szczęścia w orientalnym pomieszczeniu, skandynawska prostota wzbogacana marinistycznymi dodatkami typu obrazki na ścianę czy antyczny sekretarzyk w pięknie urządzonym salonie. Kierowanie się jednak pewnymi wyznaczanymi trendami nie dla każdego będzie działaniem odpowiednim, wsłuchanie się we własne upodobania to niepodważalny klucz do mieszkania urządzonego w sposób idealny.

Jakość zmienia nasze życie, ale także szeroki asortyment przedmiotów na rynku pozwala na pewne dostosowanie się do zmian jakie obecnie pojawiają się na naszym rynku meblarskim czy wyposażeniowym. Kilka lat temu meble pojawiały się raz na jakiś czas, w większości miały być funkcjonalne i na lata, obecnie zmiana wystroju mieszkania wymaga pewnego pomysłu, możliwość zmieniania wystroju, elementów, koloru ścian, ale także szeroko rozumianych dodatków jest wielka. Ważne staje się jednak pewne wypracowanie swojego stylu, dokładne określenie jakie elementy są dla nas odpowiednie, a co wpływa na pewne niechciane ograniczenie przestrzeni mieszkalnej.

Mieszkania to niezwykłe i bardzo znaczące elementy w naszym życiu, pewna staranność, precyzja i wybór staje się czynnikiem pozwalającym na odpoczynek, niezwykłe spędzanie czasu z rodziną czy przyjaciółmi, ale to także podnosząca się jakość naszego życia, wyznaczanie standardów w niezwykły i niebywały sposób. Warto wiedzieć, co obecnie święci triumfy, a co zamienia się w niefunkcjonalne bibeloty. Jednak standard naszego życia w głównej mierze wyznaczamy my sami, o czym każdy z nas powinien pamiętać.
 
 
Artykuł pochodzi z serwisu Artelis

piątek, 27 września 2013

Ekologiczne ogrzewanie

W dzisiejszych czasach coraz więcej ludzi stawia na ekologię. Nie tylko segregują odpady, ale również dbają o środowisko stawiając na ogrzewanie, które znacznie przyczynia się do ochrony środowiska.
 
 
Obecnie budując dom bądź wymieniając instalację grzewczą, wiele osób stawia na gruntowe wymienniki ciepła bądź ogrzewanie fotowoltaiczne. Warto przyjrzeć się bliżej obu tym rodzajom ogrzewania.

Jeśli chodzi o gruntowy wymiennik ciepła, to jest to urządzenie, które ogrzewa pomieszczenia w zimie, a ochładza latem. Dzieje się tak za pomocą rekuperatorów, które przyjmują pobierają do siebie powietrze i wypuszczają je do pomieszczeń. Do działania gruntowego wymiennika ciepła potrzebna jest przede wszystkim gleba. Poniżej około 1,5 metra znajduje się strefa, która nie ulega przemarzaniu. Jej temperatura waha się od 4 do 8 stopni Celsjusza. Zamieszczony tam wymiennik ma kontakt z powietrzem o tej temperaturze, który przenosi ją do rekuperatora. Rekuperacja odbywa się z pomocą glikolu.

Gruntowe wymienniki ciepła mają wiele zalet, które pomagają użytkownikom żyć w komforcie. Jedną z zalet jest to, że wymiennik może działać jak klimatyzator dla budynku. Jednak, aby tak zadziałał budynek musi być niskoenergetyczny, a także być osłonięty od nadmiaru nagrzewającego go słońca. Jeśli więc ktoś chce, aby wymiennik zadziałał, budując dom musi pomyśleć o wymaganych warunkach. Dodatkowo gruntowe wymienniki mogą znacznie obniżyć koszty chłodzenia. Powietrze, które nagrzane jest do nawet 30 stopni dzięki wymiennikom może uzyskać spadek o 50%.

Inna możliwością ekologicznego ogrzewania są instalacje fotowoltaiczne. Są to systemy, które przetwarzają promieniowanie słoneczne w energię elektryczną. Są bardzo ciche, nie zanieczyszczają swoim działaniem środowiska, przez co można je uznać za ekologiczne. Takie instalacje stosowane są nawet w elektronice używanej na co dzień, jak kalkulatory czy zegarki. Panele słoneczne umieszcza się najczęściej na dachu budynku, który wyłapuje promienie słoneczne, ładując baterie systemu grzewczego. Energia zgromadzona w bateriach jest konwertowana i zamieniana w prąd.

Jeżeli więc ktoś jest przeciwnikiem zanieczyszczania środowiska, jak również zwolennikiem wykorzystywania czegoś, co nie szkodzi naszej planecie, to powinien właśnie zainwestować w tego rodzaju ogrzewanie oraz pozyskiwanie energii elektrycznej. Poza tym, w chwili obecnej istnieje program, który dopłaca do budowy domów energooszczędnych. To doskonały sposób na pozyskanie dodatkowych pieniędzy na budowę domu.

czwartek, 26 września 2013

W czym prać firany i dekoracje okienne?

Bez względu na to, czy masz w domu śnieżnobiałe firanki, czy może firany różnokolorowe, łączące w sobie różne tkaniny, z pewnością wiesz, jak ciężko utrzymać je w stanie idealnej czystości.
 
 
Firanki nie tylko łatwo pochłaniają kurz, pyłki, sadzę czy dym papierosowy z powietrza, przez co szybko szarzeją, ale także żółkną od światła słonecznego. Wypranie ich tak, by nie zniszczyć delikatnej tkaniny, a jednocześnie przywrócić im nieskazitelny wygląd, może stanowić spory problem. Zanim więc zabierzesz się do prania, koniecznie sprawdź, jak to zrobić, by jeszcze bardziej im nie zaszkodzić.

Przede wszystkim, bez względu na kolor i rodzaj tkaniny, pamiętaj, żeby swoje dekoracje okienne prać w bardzo niskiej temperaturze – nie więcej niż 30, 40 stopni Celsjusza. Wybierz proszek do białych rzeczy bądź specjalny preparat do firan (na rynku możesz także kupić specjalne środki, w których należy zamoczyć firanę przed wypraniem jej w pralce, co ułatwia wybielanie i wzmacnia tkaninę), i koniecznie ustaw w pralce tryb prania ręcznego bądź inny, możliwie najbardziej delikatny. Jeżeli tkanina, z której wykonana jest twoja firana, jest szczególnie podatna na uszkodzenia mechaniczne, powinieneś wyprać ją ręcznie.
 
Co jednak możesz zrobić, jeżeli pomimo wyprania Twoje firany nadal nie wyglądają tak idealnie, jak byś tego chciał? Zastosuj kilka domowych sposobów - z białymi możesz poradzić sobie stosując zwyczajny proszek do pieczenia. Do miski wlej pięć litrów wody, wsyp proszek do prania oraz opakowanie proszku do pieczenia. Zamocz firankę w roztworze i pozostaw na około 15-20 minut, a następnie wypierz jak zwykle w pralce bądź ręcznie, pamiętając o dokładnym jej wypłukaniu.

Czasami zdarza się też, że na firankach bądź zasłonach widnieją plamki po tłuszczu. Poradzisz sobie z nimi wlewając do pralki trochę płynu do mycia naczyń. Oczywiście idealnie byłoby, gdybyś zareagował zaraz po pojawieniu się plamy – wystarczy wetrzeć w nią odrobinę mąki, która wchłonie tłuszcz, a po kilku minutach wypierz ręcznie tą część firany. Pamiętaj, że po dłuższym czasie tłuszcz może być już trudny do usunięcia i pozostawi trwałą plamę.

Jeżeli Twoje aranżacje okienne mają w składzie włókna sztuczne, na przykład nylon, tergal bądź stylon, do ostatniego płukania zastosuj trochę octu (wystarczy pół szklanki na pięć litrów wody) bądź garść soli. Dzięki tym zabiegom włókna zostaną usztywnione, a zatem firany będą lepiej się układać, nie będą się elektryzować, co więcej, utrwali się także ich kolor.

Po wypraniu firanek susz je na rozłożonych wcześniej ręcznikach i powieś w oknie zanim wyschną do końca – dzięki temu nie wymną się i zapobiegniesz zagnieceniom.
 
Artykuł pochodzi z serwisu Artelis

środa, 25 września 2013

Jak dobrać moc pieca?

Letnie upały pozostały już jedynie miłym wspomnieniem. Coraz częściej pogoda nas nie rozpieszcza, a możemy się spodziewać, że będzie tylko zimniej. Aby przetrwać zimę, wymień stary piec na nowy i dobierz moc do ogrzewanej powierzchni.



Do czego kocioł

Pierwsze pytanie, jakie trzeba sobie zadać, dotyczy funkcji, jakie ma spełniać piec C.O. Czy potrzebny jest jedynie do ogrzania budynku czy może ma dodatkowo podgrzewać wodę użytkową? Należy zatem ocenić, jaka technologia jest niezbędna do ogrzania domu i ewentualnie do przygotowania ciepłej wody użytkowej, czyli czy potrzebujemy kotła dwu- czy jednofunkcyjnego.
Dobór odpowiedniej dla naszego budynku mocy kotła jest jednym z podstawowych warunków zapewnienia komfortu cieplnego. Co więcej, właściwy dobór pieca gwarantuje jego prawidłowe funkcjonowanie oraz ekonomiczną i ekologiczną eksploatację.

 
W jaki sposób określić straty ciepła budynku
 
Zadaniem pieca i instalacji centralnego ogrzewania jest dostarczenie do budynku ilości ciepła równej całkowitym stratom energii do otoczenia. Najwyższa wymagana moc powinna zatem być równa stratom ciepła w czasie najmroźniejszych zimowych dni. W jaki sposób określić straty ciepła dla budynku? W przypadku nowego budownictwa sprawa jest prosta. Wystarczy sięgnąć po dokumentację budynku. Każdy projekt posiada informację o stratach ciepła, a dodatkowo przed oddaniem do użytku dom musi posiadać świadectwo energetyczne. Większym problemem jest określenie strat cieplnych starszego budynku. Mamy do wyboru dwa wyjścia: skorzystać z szacunkowej metody wskaźnikowej albo z dokładnego obliczenia za pomocą programu komputerowego. Aby szybko ocenić potrzeby cieplne domu, korzysta się z pierwszej metody. Na podstawie ogólnych informacji o budynku (wiek budynku, konstrukcja ścian) przyjmuje się współczynnik strat ciepła na jednostkę powierzchni. Metoda ta nie daje dużej dokładności, ale pozwala dokonać pobieżnej oceny potrzeb energetycznych budynku. Jeśli chcemy uzyskać precyzyjną informację, możemy zlecić to zadanie firmie projektowej. Możemy też, jeżeli dysponujemy czasem i wiedzą techniczną, skorzystać z dostępnego na rynku oprogramowania i zrobić to samemu.

 
Na co zwrócić uwagę w doborze kotła

Przy obliczaniu bilansu cieplnego należy wziąć pod uwagę nie tylko powierzchnię mieszkalną, ale całkowitą powierzchnię pomieszczeń, w których znajdują się grzejniki. Należy też uwzględnić straty ciepła, jakie generują nieizolowane rury i bojler. Całkowita wydajność pieca powinna być nieco wyższa od obliczonego zapotrzebowania na ciepło. Zatem przyjęto wskaźniki jednostkowego zapotrzebowania ciepła w następujących wysokościach:
  • budynki dobrze zaizolowane z nowoczesną instalacją 70 ÷ 110 W/m2

  •  
  • budynki niezaizolowane z tradycyjną instalacją 110 ÷ 130 W/m2

W przypadku obliczeń dotyczących budynków parterowych należy doliczyć kilka, a nawet kilkanaście procent energii więcej niż do domów piętrowych. Trzeba wziąć pod uwagę, że niewiele budynków jest należycie ocieplonych. Ponadto, ogrzewając łazienki trzeba przyjąć wartość nieco wyższą (160 – 180 Wat / m2), bo to pomieszczenia wymagające wyższej temperatury. Kolejną sprawą jest rodzaj opału, który rożni się jakością, kalorycznością i zawartością popiołu. Drewno, węgiel czy ekogroszek nie spalają się tak samo. Uwzględnić należy także indywidualne upodobania użytkowników pieca C.O. Każdy odczuwa chłód i ciepło w inny sposób.
 
Artykuł pochodzi z serwisu Artelis          

wtorek, 24 września 2013

5 kroków ku wytrzymałej posadzce betonowej

Posadzka betonowa, czy eksploatowana jest w garażu, czy w warsztacie, ulega zabrudzeniom, a także narażona jest na zniszczenia oraz nasiąkanie cieczami. Aby ją zabezpieczyć i poprawić właściwości dekoracyjne, stosuje się farby do posadzek. Przedstawiamy pięć kroków, które przybliżą do osiągnięcia idealnego efektu w tym zakresie.
 
 
Najbardziej powszechnym materiałem stosowanym do wykonywania podłóg jest beton. Niezabezpieczony jest jednak narażony na szybką degradację w wyniku ruchu pieszego, kołowego, uszkodzeń mechanicznych lub chemicznych. Zjawiska te w znaczny sposób utrudniają utrzymanie czystości, a co za tym idzie, obniżają komfort i bezpieczeństwo pracy – Charakterystyka i miejsce zastosowania betonu wymaga odpowiedniego zabezpieczenia jego powierzchni materiałami ochronnymi, do których należą m.in. farby do posadzek – mówi Janusz Kornaś, ekspert branży budowlanej. Prace w tym zakresie można przeprowadzić samodzielnie, zwracając uwagę na zachowanie poniższych zasad.

1) Wybierz odpowiednią farbę
Bogactwo rozwiązań, które spotkasz w sklepach budowlanych, zmusza do podjęcia decyzji o zakupie możliwe najlepszej farby. Pamiętaj więc, że tylko produkt o wysokiej wytrzymałości na działanie czynników zewnętrznych może zagwarantować długotrwałe zabezpieczenie posadzki. Musi on zatem wykazywać odporność na ścieranie, zarysowania oraz uderzenia, a także tworzyć jednolitą, pozbawioną fug, szczelną powłokę nieprzepuszczalną dla wody i innych cieczy. Istotna jest także łatwość utrzymania podłogi w czystości, czyli szybkość i możliwość jej czyszczenia ogólnie dostępnymi środkami chemicznymi.

2) Zadbaj o stan posadzki
 
Jeśli planujesz malować posadzkę betonową, nie zapominaj o wymaganych okresach dojrzewania betonu (ok. 3-4 tygodnie w temperaturze bliskiej +20°C) oraz materiałów naprawczych. Przeanalizuj występowanie zarysowań, pęknięć i tzw. mleczka cementowego. Gdy stwierdzisz, że beton wykazuje te właściwości, przetrzyj powierzchnię szczotką drucianą, a następnie odpyl np. odkurzaczem. Jeśli zaś masz do czynienia z kilkuletnią posadzką, na pewno któraś z tych cech występuje. – Aby efekt wizualny był zadowalający, wymagane spadki powinny być ukształtowane w podłożu betonowym, natomiast wszystkie nierówności podłoża należy skuć lub zeszlifować, a ubytki uzupełnić np. mineralnymi zaprawami naprawczymi – radzi Kornaś. Sprawdź też, czy powierzchnia posadzki jest wystarczająco czysta oraz sucha. Jeśli nie, to wtedy najważniejszą częścią twojej pracy będzie jej odpowiednie oczyszczenie ze znajdujących się na niej zabrudzeń. Wykonaj je za pomocą ścierki namoczonej w rozpuszczalniku lub w wodzie z detergentem, a następnie pozostaw do całkowitego wyschnięcia.

3) Pamiętaj o warunkach panujących podczas nakładania
Aby wybrany materiał właściwie przylegał do podłoża, musisz go aplikować w odpowiednich warunkach. Temperatura podłoża i otoczenia podczas nanoszenia powinna wynosić minimum +10°C, natomiast temperatura maksymalna +30°C. Zwróć uwagę również na wilgotność powietrza, która wpływa na proces utwardzania materiału oraz nie zapomnij o prawidłowej wentylacji pomieszczenia, co zagwarantuje ci bezpieczeństwo pracy.

4) Wykonaj pierwszą warstwę
 
Przed malowaniem przygotuj materiał według instrukcji oraz zapisów znajdujących się w Karcie Technicznej dołączonej do opakowania produktu, ponieważ złe wymieszanie może spowodować wystąpienie nieutwardzonych miejsc, przebarwień oraz innych wad powłoki. Następnie otrzymany materiał nałóż na właściwie przygotowane podłoże. Rozprowadź go równomiernie wałkiem lub pędzlem, aż do uzyskania jednolitej, ciągłej powłoki o żądanej grubości. – Należy pamiętać o tym, aby nie nakładać jednorazowo zbyt grubej warstwy i unikać powstawania zastoisk materiału, ponieważ może to skutkować zablokowaniem rozpuszczalnika i uniemożliwić właściwe utwardzenie materiału – przypomina Kornaś.

5) Powtórz malowanie
Uzyskasz powłokę o wymaganych parametrach, jeśli powtórzysz nakładanie preparatu. Przy czym nałożenie kolejnej warstwy możesz rozpocząć po związaniu poprzedniej, czyli po upływie około 24 godzin przy temperaturze powietrza wynoszącej około +20°C. Nałóż ją zgodnie z zasadami wspomnianymi powyżej. Tak wykonaną powłokę należy zostawić do pełnego utwardzenia, co następuje po przynajmniej 4 dniach. Czas ten uzależniony jest także od pozostałych, wcześniej wspomnianych warunków aplikacji.
 
Artykuł pochodzi z serwisu Artelis

poniedziałek, 23 września 2013

Beton jako nowoczesne i ciekawe wykończenie wnętrz

Beton dekoracyjny jest coraz powszechniej wykorzystywany jako element ozdobny w domach prywatnych, instytucjach użyteczności publicznej, a nawet w firmach. Doskonale sprawdza się zarówno jako element wystroju wnętrz industrialnych, jak i w pomieszczeniach utrzymanych w stylu retro.


Poszukując ciekawych pomysłów na to, aby uatrakcyjnić wnętrze salonu, restauracji, hotelu, pubu lub kawiarni nie rozglądamy się już wyłącznie za sprawdzonymi rozwiązaniami. Nasze zainteresowanie budzi również to, co nowe, zwłaszcza, że projektanci wnętrz przygotowali dla nas w ostatnich latach przynajmniej kilka interesujących propozycji. Jedną z nich jest beton dekoracyjny, który coraz powszechniej wykorzystywany jest jako element ozdobny w domach prywatnych, instytucjach użyteczności publicznej, a nawet w firmach.

Osoby, które zdecydowały się na beton dekoracyjny, nie mają wątpliwości co do tego, że decyzja, którą podjęły, zasługuje na to, aby polecać ją innym, mówimy bowiem o materiale, który posiada szereg zalet. Trudno jest wskazać tę, o której moglibyśmy mówić, że ma największe znaczenie, popularność betonu architektonicznego z pewnością nie byłaby jednak tak duża, gdyby jego wybór był ograniczony. Jego producenci i dystrybutorzy zdają sobie jednak sprawę z tego, że współcześni klienci nie przepadają za schematycznością, polecają więc im rozwiązania, które urzekają właśnie swoimi niepowtarzalnymi walorami wizualnymi. Dzięki temu beton dekoracyjny sprawdza się zarówno jako element wystroju wnętrz nowoczesnych, jak i wówczas, gdy zastosujemy go w pomieszczeniach utrzymanych w stylu retro.
 
Jego atutem jest również to, że wcale nie musi zdominować pomieszczenia. Owszem, z powodzeniem sprawdza się jako najważniejszy element ozdobny, wcale nie mniej ciekawie wygląda jednak i wówczas, gdy wykorzystujemy go jako rozwiązanie dodatkowe. Wątpliwości nie budzi również to, że beton architektoniczny to rozwiązanie, które można wykorzystywać przez wiele lat. Podobnie, jak i jego odpowiednik wykorzystywany w celach konstrukcyjnych, charakteryzuje się wysoką odpornością na uszkodzenia mechaniczne, nawet intensywne użytkowanie nie przyczynia się więc do tego, że trzeba martwić się o zmianę jego najważniejszych parametrów. Osoby, które sięgają po beton dekoracyjny, są także pod wrażeniem łatwości, z jaką można utrzymywać go w czystości. Nie wymaga to wcale zakupu drogich detergentów.

Podłogi wykonane z betonu architektonicznego chwalone są również dlatego, że są one wyjątkowo bezpieczne. Ich właściwości antypoślizgowe utrzymują się nawet wówczas, gdy podłoga jest mokra, a atut ten jest niemożliwy do przecenienia bez względu na to, czy jesteśmy właścicielami restauracji, czy też w naszym domu przebywają małe dzieci. Nie można nie docenić i tego, że beton dekoracyjny jest przyjazny środowisku naturalnemu i coraz tańszy, rosnące zainteresowanie nim sprawia bowiem, że mówimy o rozwiązaniu, które jest nam dostarczane przez coraz większą grupę producentów oraz wykonawców.
 
Artykuł pochodzi z serwisu Artelis

niedziela, 22 września 2013

Systemy wentylacji - jak kupować?

Obecnie duża liczba osób podejmuje się takiego zadania, jakim jest budowa domu jednorodzinnego. Wydaje się być to niezbyt skomplikowanym zadaniem, aczkolwiek jak się okazuje jest naprawdę wiele rzeczy do załatwienia, wiele prac do wykonania.
 
 
Należy pamiętać przykładowo o tym, żeby założyć systemy wentylacji. Jest to coś naprawdę ważnego i nie powinniśmy oszczędzać na tym pieniędzy. Wiadomo, że większość osób podejmująca się budowy domu ma dosyć ograniczone środki. Oszczędności warto jednak szukać gdzieś indziej. Jest wielu producentów, którzy to są w stanie zapewnić nam materiały najlepszej jakości.
 
Dzięki temu wszystko będzie się dobrze sprawowało i nie będziemy mieli najmniejszych problemów z instalacją. Jak się jednak okazuje, istotne są tutaj nie tylko materiały, ale również montaż. W tym celu należałoby wynająć specjalistę. Podjęcie się samodzielnie tego zadania mogłoby sprawić, że instalacja nie byłaby w pełni sprawna i pojawiłyby się problemy. Na szczęście jednak jest naprawdę wiele osób, które znają się na rzeczy i są w stanie założyć systemy wentylacji tak, żebyśmy byli zadowoleni.

Znaleźć je możemy za pośrednictwem sieci internetowej. Jest to bez wątpienia najszybszy i najbardziej efektowny sposób. Jeśli posiadamy jakichś znajomych, którzy mają za sobą budowę domu, to warto byłoby z nimi porozmawiać. Z pewnością będą oni w stanie polecić nam jakiegoś fachowca. Decydując się na takie rozwiązanie możemy być pewni, że będziemy mieli do czynienia z fachowcem, który dobrze wykona swoje zadanie i będziemy zadowoleni ze współpracy z nim. Należy jednak pamiętać, że specjaliści do wykonania swojego zadania muszą mieć konkretny projekt tego, jak nasz system wentylacji ma wyglądać. Jest to ujęte zazwyczaj w projekcie całego budynku. Tylko dzięki oparciu o projekt wszystko będzie wykonane tak jak należy, będzie zgodne z normą i z wymaganiami. Owe systemy to coś naprawdę ważnego i niesie to za sobą wiele korzyści. Unikniemy między innymi pleśni w pomieszczeniach.
 
Artykuł pochodzi z serwisu Artelis

sobota, 21 września 2013

Niezawodny sposób na wprowadzenie oszczędności podczas budowy Twojego domu

Przed chwilą skończyłeś opracowywanie planu swojego domu? Według ekspertów Nasz zapał do budowy własnego domu rośnie zwłaszcza latem, w tym czasie budzi się także rynek nieruchomości – pierwotny oraz wtórny!
 
 
Niewątpliwie „z postawieniem” Naszego domu związany jest wybór „zawodowców”. Jak wybrać właściwą firmę budowlaną? Wpierw zajrzyj do Internetu, gazety. Następnie spójrz na jakość usługi oraz cenę. Pamiętaj o tym, że poszukując profesjonalnej ekipy budowlanej należy przyjrzeć się oferowanym świadczeniom m.in. ubezpieczeniu domu podczas budowy, świadectwu energetycznemu, gwarancji ukończenia inwestycji, gwarancji niezmiennej ceny. Nie ma cienia wątpliwości, iż świadectwo energetyczne może sporządnić np. hurtownia elektryczna. Wybierz firmę dającą gwarancję wysokiej jakości, bezpieczeństwa oraz niewygórowanej ceny.

Zapytaj inwestora/sprzedawcę/dewelopera/ekipę budowlaną nie tylko o wskaźnik energii użytkowej, ale również o informacje na temat wybranych i wdrożonych rozwiązań energooszczędnych. Warto zwrócić uwagę na to, iż cechą charakterystyczną większości domów jednorodzinnych jest wyjątkowo wysoka izolacja cieplna. Raport Instytutu Ekonomii Środowiska wskazuje na ponad 2 procentowy wzrost, do 15,5 procent w porównaniu z rokiem 2010. Trzy lata wcześniej kolektorami słonecznymi dysponował zaledwie 1 dom na sto, dwa lata później cztery. Bez wątpienia to efekt dofinansowania Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska oraz Gospodarki Wodnej. Pamiętaj o tym, że rynek nieruchomości zarówno pierwotnych, jak i wtórnych obfituje w domy/mieszkania o niższym i wyższym standardzie energetycznym. Interesuje Cię budowa bądź zakup nieruchomości domu o niskim czy wysokim poziomie energochłonności? Przed rozpoczęciem budowy sprawdź poziom zużywanej energii w zależności od typu wybranego budynku. Nim kupisz własny dom/mieszkanie, skonfrontuj ze sobą co najmniej kilka propozycji i wybierz tę, która stanie się gwarantem najmniejszych opłat eksploatacyjnych.
 
 
Artykuł pochodzi z serwisu Artelis

piątek, 20 września 2013

Czy licznik może być smart?

Ostatnio głośno mówi się o nowej technologii liczników - inteligentnych, które coraz liczniej montowane są w różnych domach na terenie całej Polski. Na czym polega ich inteligencja? Wreszcie... czy licznik rzeczywiście może być smart?
 
Inteligentny licznik w rozumieniu producentów oznacza jedno: licznik z wbudowanym systemem komunikacji do danego systemu informatycznego. Steruje on dokładnie odczytami energii oraz wszystkimi parametrami licznika.

Wreszcie system zamontowany w takim liczniku potrafi także wychwycić przerwy w dostawie prądu i informuje o nich elektrownię.

Dla użytkownika tychże liczników najważniejsze jest to, że potrafi on udzielić nam informacji, w którym pomieszczeniu ilość zużywanej energii jest najwyższa i co/jaki sprzęt generuje tak wysokie koszty.

W ten sposób wiemy, czy sprzęt energooszczędny, jaki na pozór wypełnia nasz salon czy kuchnię, rzeczywiście taki jest. Czy przypadkiem producent nie przekoloryzował jego możliwości.

Udogodnieniem, chyba największym, jest fakt, że nie musimy oczekiwać pana z elektrowni i dostosowywać swojej pracy do wizyty w danym dniu. Licznik wysyła bowiem wszystkie dane automatycznie do dystrybutora.

Dlaczego warto zamontować inteligentny licznik w swoim domu?

Inteligentny licznik będzie dobrym wyjściem dla wszystkich tych, którym zależy na oszczędzaniu energii w swoim domu. Jak się bowiem okazuje, liczniki pozwalają na mniejsze zużycie energii o nawet 5-9 procent.
 
Liczniki będą zatem idealne dla rodzin wielodzietnych, gdzie trudno znaleźć źródło wysokich kosztów. Często komputer dziecka okazuje się szczególnie drogim urządzeniem, a my nie mamy nawet pojęcia, ile energii zużywa.

Co z fakturami prognozowymi?

W tym przypadku nie mają one racji bytu. Płacimy bowiem na bieżąco za tyle energii, ile wykorzystaliśmy, ani mniej, ani więcej. Tym samym nie musimy także obawiać się nadpłaty, która pojawia się niespodziewanie po kilku miesiącach i niestety poważnie nadszarpuje nasz domowy budżet.

Co nowe liczniki dają dystrybutorom?

Przede wszystkim informują ich o tym, gdzie dostarczanie prądu zostało wstrzymane. Tym samym szybciej mogą usunąć awarię i wezwać do niej ekipę naprawczą.

Nowe liczniki uchronią również dystrybutorów przed kradzieżą prądu przez użytkowników.

Wreszcie bezpieczeństwo. Dane z liczników inteligentnych nie będą mogły trafić do niepowołanych osób. Wszystko dzieje się bowiem tylko za sprawą komputera i elektronicznie generowanych danych. Nie można także mówić o pomyłkach, bowiem testy wykazały stuprocentową zgodność pomiarów urządzeń z ilością użytego prądu.
 
Artykuł pochodzi z serwisu Artelis

czwartek, 19 września 2013

Kiedy przyda nam się lodówka typu smart

Producenci sprzętów elektronicznych wszelkiej maści – bez znaczenia, czy jest to elektronika użytkowa, czy rozrywkowa – coraz chętniej dodają do swoich produktów przedrostek smart.
 
Do smartfonów zdążyliśmy się już przyzwyczaić, smart TV również nie robi już na nikim wrażenia, zatem należało obrać za cel i zawłaszczyć obszary, które do tej pory z inteligentną elektroniką kojarzyły się raczej średnio – czyli kuchnię i łazienkę. Dziś słowo o inteligentnych lodówkach.

Wyobraźmy sobie następującą sytuację – jesteśmy na zakupach w supermarkecie. Rzecz jasna, nie mamy ze sobą listy zakupów. Krążymy zatem po sklepie, robiąc dokładnie to, czego oczekują od nas osoby zarządzające marketami – klient niezdecydowany to klient, który w kasie zostawi więcej pieniędzy. W tym temacie powstał nawet szereg badań, które niezbicie udowodniły, że mając wcześniej przygotowaną listę zakupów lepiej planujemy całe wyjście do sklepu, w związku z czym kupujemy tylko to, co naprawdę jest nam potrzebne.
 
Jak natomiast sprawdzić, co jest w lodówce, jeśli nie jesteśmy w domu i nie mamy pamięci fotograficznej, dzięki której jesteśmy w stanie zapamiętać każdy pojedynczy produkt, który znajduje się w jej wnętrzu? Cóż, moglibyśmy na przykład… podejrzeć co jest w środku za pomocą smartfona. Nie jesteśmy pewni, czy przez weekend wystarczy nam masła? Nic trudnego, wystarczy włączyć podgląd i sprawdzić, czy na półce leży jeszcze nierozpakowana kostka. Przy okazji jednak rzuciło nam się w oczy, że nie ma jajek – należy je zatem kupić. Wszystko to jest możliwe dzięki małej kamerce zamontowanej wewnątrz części chłodniczej, którą aktywujemy aplikacją zainstalowaną na naszym smartfonie. Dzięki niej w łatwy sposób można podejrzeć, czego nam jeszcze brakuje.

Innym ciekawym zastosowaniem funkcji smart jest skaner produktów wkładanych do wnętrza urządzenia – dzięki temu po chwili możemy otrzymać szereg przepisów je wykorzystujących. Zaawansowane funkcje to również oszczędność dla naszego portfela – dzięki czytelnemu ekranowi oraz szeregowi ustawień jesteśmy w stanie tak dopasować parametry użytkowe lodówki, by zużywała ona tylko konieczną ilość energii elektrycznej. Nie trzeba chyba tutaj dodawać, że jest to korzystne nie tylko dla środowiska naturalnego, ale również naszego konta bankowego.

Inteligentne lodówki to nasza przyszłość, czy tego chcemy czy nie – wystarczy sprawdzić ranking lodówek, które są obecnie najpopularniejsze, by dojść do podobnego wniosku.
 
 
Artykuł pochodzi z serwisu Artelis

środa, 18 września 2013

Czy naprawdę potrzebujemy inteligentnej pralki?

Być może niektórzy słyszeli już o sformułowaniu "Internet rzeczy" – są zatem proszeni o chwilę cierpliwości. Całej reszcie wyjaśniamy: jest to koncepcja, w myśl której coraz to nowe urządzenia stanowiące wyposażenie naszego domu czy też mieszkania są zdolne komunikować się ze sobą dzięki podłączeniu do domowej sieci Wi-Fi.
 
Następnie współdziałają ze sobą na zasadzie synergii.

W pierwszym odruchu wydaje się, że jest to założenie jak najbardziej słuszne. Po chwili zastanowienia można zacząć wątpić, czy na przykład w takiej pralce karta sieciowa jest z pewnością konieczna. Postaramy się udowodnić, że może niezbędna nie jest (w końcu ludzie doskonale radzili sobie z pralkami w systemie offline – jak i również bez pralek), ale z pewnością bardzo przydatna.
 
Na początku odpowiedzmy sobie na pytanie: czego najbardziej boją się konsumenci? Oczywiście oprócz praktyk nieuczciwych sprzedawców, którzy często chcą klientowi sprzedać to, co zalega na magazynie, nie zaś to, co jest faktycznie danej osobie potrzebne, to naszymi działaniami często rządzi strach przed ewentualną usterką. Stąd przed podjęciem decyzji o zakupie spędzamy mnóstwo czasu na różnego rodzaju forach internetowych, sondujemy przyjaciół i znajomych, wreszcie zapoznajemy się z oficjalną ofertą danych producentów. Wszystko to, by odpowiedzieć sobie na pytanie: sprzęt jakiej marki psuje się najrzadziej?

Otóż odpowiedź jest jedna i nie zadowoli nikogo: psują się sprzęty wszystkich marek. Jednak niektóre z nich wyposażają swoje pralki w system zdolny zidentyfikować usterkę. Wtedy na ekranie urządzenia pojawia się specjalny kod, który sczytany smartfonem przez specjalną aplikację w kilka chwil informuje nas, co należałoby zmienić, by pranie faktycznie rozpocząć. Czasem są to niedomknięte drzwiczki, a czasem poważniejsza usterka. Dzięki temu systemowi nie musimy na przykład płacić specjaliście za poszukiwanie źródła problemu, a jedynie za jego naprawę – oczywiście w momencie, gdy skończy nam się gwarancja.

Wyobraźmy też sobie, że nastawiamy pranie, które należałoby rozwiesić przed wyjściem z domu – rzecz w tym, że niebawem wychodzimy. Nastawiamy zatem pranie w nadziei, że uda nam się nie spóźnić. Za pomocą smartfonu ustawiamy wszystkie najważniejsze parametry, a chwilę przed końcem prania słyszymy alarm – to czas, żeby przygotować miskę i suszarkę, by rozwiesić pranie. Wygodne, prawda?
 
 
Artykuł pochodzi z serwisu Artelis

wtorek, 17 września 2013

Remontowe troski

Sezon urlopowy się kończy, dni jeszcze całkiem ciepłe, dlatego warto porzucić błogie lenistwo i pomyśleć o modernizacji naszego gniazka. Najważniejszy przed rozpoczęciem remontu (albo kompletnej rewolucji!) domu czy mieszkania jest najpierw pomysł, a potem czas i środki finansowe niezbędne do zrealizowania swojej wizji.
 
 
Aby pomysł nie okazał się nieudany, warto wcześniej zainwestować w aranżacje 3D. Z jednej strony jest to dodatkowy koszt, z drugiej uwolni nas jednak od popełnienia aranżacyjnego faux pas.

Rewelacja!

No właśnie – najpierw może się nam wydawać, że pomysł na odświeżenie kuchni czy pokoju dziennego jest rewelacyjny, ale efekty mogą nas dalece rozczarować. Styl, który wybierzemy do pokoju dziennego czy kuchni nie może być więc przypadkowy. Warto podejrzeć projektowanie sklepów czy projektowanie stoisk targowych z meblami, tapetami, farbami itp. Na pewno rozwieją nasze wątpliwości albo podsuną całkiem nowy pomysł.

Poważnym błędem będzie zmieszanie w jednym pomieszczeniu więcej niż dwóch stylów aranżacyjnych. Projektowanie wnętrz kocha umiar. Aranżacje wnętrz powinny poczekać na swój ostateczny kształt – najpierw pomalujmy ściany, połóżmy podłogi, kupmy meble. Na drobiazgi i dekoracje przyjdzie jeszcze czas.

Wakacje z pędzlem w ręce

Jedni lubią wakacje pod gruszą, inni zadowalają się urlopem z pędzlem w dłoni. Nie ulega wątpliwości, że lato to najlepsza pora na remont. Jest ciepło, farby i lakiery schną szybciej niż o jakiejkolwiek innej porze roku, a mieszkanie łatwiej wywietrzyć bez obawy o przeziębienie.

Remontowe lato szczególnie doceniają rodzice, którzy krzątające się wszędzie pociechy mogą wysłać na kolonie albo do cioci na wieś. W ten sposób dzieci nie są narażone na żadne niebezpieczeństwa związane z remontem, a dorośli mogą zająć się pracą bez obawy o bezpieczeństwo maluchów.

Co do samego zaplanowania remontu, trzeba być elastycznym i pozostawić sobie kilka dodatkowych dni na nieprzewidziane okoliczności. Rzadko zdarza się, że remont trwa krócej niż zakładaliśmy, mało tego – tendencja jest najczęściej odwrotna.

Co z tym budżetem?

Na koniec najważniejsze – remont to spory wydatek. Pamiętajmy, że z części kosztów możemy zrezygnować, a niektóre z nich zminimalizować. Teleskopową rączkę do wałka malarskiego pożycz od kuzyna, a o wymarzoną lampkę nocną poproś przyjaciółkę – przecież i tak ciągle podpytuje, co chciałabyś dostać na zbliżające się urodziny. Ona będzie zadowolona, że trafiła z prezentem w dziesiątkę, a ty zaoszczędzisz na lampce.
 
 
Artykuł pochodzi z serwisu Artelis

poniedziałek, 16 września 2013

Zastosowanie kostki brukowej w architekturze miejskiej

W architekturze miejskiej kostkę brukową lub granitową możemy spotkać niemalże wszędzie. Kostka pomału staje się najbardziej popularnym materiałem na miejski chodnik.

 

 
W architekturze miejskiej kostkę brukową lub granitową możemy spotkać niemalże wszędzie. Kostka pomału staje się najbardziej popularnym materiałem na miejski chodnik.
 
Podążając starówką najczęściej spotkamy kostkę granitową, ponieważ szlachetnością i wyglądem pasuje do zabytkowej oraz klasycznej architektury. W nowszej zabudowie natkniemy się na kostkę brukową, jest tańsza, a wyglądem idealnie wpasowuje się w industrialną architekturę.

 
Starówka to część reprezentacyjna każdego miasta. Chodniki muszą się równie doskonale prezentować. Kostka granitowa swoim wyglądem sprawia, że jest niezastąpiona w części miasta wystawionej na pokaz. Tam każdy chodnik musi być dopracowany. Każdy szczegół, element musi do siebie pasować, także wzory. Na różnych deptakach kostka jest układana tak, by nie stała się monotonna. Dlatego stosuje się rożne ułożenie. W efekcie chodnik tworzy pewien wzór, a nawet symbol.

Na osiedlach chodnik nie odgrywa aż tak dużej roli jak w starej części miasta. Nie znaczy to jednak, że podchodzi się do tego byle jak. Jakość to podstawa. Różnicą jest jednak rodzaj kostki. Tutaj stosowany jest bruk. Wygląda bardziej nowocześnie, a nie jest też tak drogi jak kostka granitowa. Dlatego możemy zauważyć, że na osiedlach jest znacznie więcej chodników niż na starówce. Kostka brukowa doskonale wchłania wodę, dzięki czemu po deszczu nie przejmujemy się kałużami, ponieważ się nie tworzą. Kostka brukowa posiada gładką nawierzchnię, dzięki czemu spacer, czy poruszanie się na przykład rowerem czy wózkiem nie jest uciążliwe, a jednak przyjemne. Seryjne wykonanie kostki brukowej pozwala zaoszczędzić nam czas. Nie musimy dopasowywać kostki jednej do drugiej tak, by pasowała, a chodnik był równy.


Na rodzaj chodnika ma duży wpływ miejsce gdzie on występuje, ponieważ jest on częścią architektury miejskiej krajobrazu. Nie można sobie pozwolić na miszmasz. Jest to nie estetyczne. Możemy łączyć oba rodzaje kostki, by efekt tworzył coś zaplanowanego. Należy jednak pamiętać by robić to z głową.


Artykuł pochodzi z serwisu Artelis
 

niedziela, 15 września 2013

Kotły żeliwne – warto czy nie warto?

Zanim zamieszkamy w naszym domu, musimy odpowiedzieć sobie na wiele kwestii, w tym także tych związanych z odpowiednim systemem ogrzewania. Jeśli zastanawiacie się nad wyborem kotła, koniecznie musicie poznać nieco bliżej urządzenia żeliwne.
 
 
Żeliwo czyli?

Jak sama nazwa wskazuje, kotły żeliwne są w głównej mierze oparte o materiał, jakim jest żeliwo. Warto powiedzieć o nim kilka słów. Żeliwo jest efektem stopu odlewniczego żelaza z węglem, ale także kilkoma innymi pierwiastkami. Wszystko to sprawia, że uzyskiwany jest niezwykle odporny materiał, jakiemu naprawdę trudno jest dorównać.

Przyganiał kocioł kotłowi

Wszystko to ma swoje przełożenie na budowę kotłów. Różnego rodzaju kotły, jak również piece żeliwne posiadają wiele znaczących zalet. Wyjątkowa odporność żeliwa sprawia, że urządzenia te są niezwykle trwałe. Ich żywotność szacuje się na okres około dwudziestu pięciu lat. Warto również zaznaczyć, że ich odporność skutecznie broni się przed korozją, trapiącą o wiele mocniej na przykład urządzenia stalowe.
 
 
Jeśli już porównujemy urządzenia żeliwne do stalowych, to istotna jest też ich wielkość. Kotły żeliwne zabiorą zdecydowanie mniej miejsca w naszym domu, a konkretnie w piwnicy, ponieważ tam zazwyczaj są umieszczane. Warto dodać, że specjalne pomieszczenia przeznaczone na ten rodzaj pieców są nazywane kotłowniami.

Kotły żeliwne to idealne urządzenia do palenia koksu oraz innych paliw krótkopłomiennych. Jeśli zdecydujemy się na zamontowanie w nich dodatkowego urządzenia w postaci specjalnego palnika, możemy się również zdecydować na skuteczne spalanie oleju bądź też gazu.

Niestety kotły żeliwne posiadają też kilka wad, o których należy wiedzieć. Jedną z istotniejszych jest to, że w razie uszkodzenia, konieczna jest wymiana całego elementu, kiedy przy ich stalowej konkurencji, możemy sobie pozwolić na przykład na zespawanie. Przy wszystkich, co tu dużo mówić, bardzo znaczących korzyściach, wynikających z zastosowania kotłów żeliwnych możemy delikatnie przymknąć oko na ich wady.
 
 
Artykuł pochodzi z serwisu Artelis

sobota, 14 września 2013

Lustro jako dekoracja Twojego domu?

Są pytania trudne i bez odpowiedzi, ale na szczęście w tym przypadku cała historia nie ma prawa się tak skończyć. Omawiając wiele czynników składających się na ten ważny temat aranżacyjny, znajdziemy prawidłowe rozwiązanie tej zagadki.
 
 
Co dziś może być dekoracją w naszych domach? Całe mnóstwo elementów i co bardzo ważne, często zdarza się tak, że są to przedmioty, o których pod takim kątem nigdy byśmy nie pomyśleli. I tak na przykład naszą ścianę wystroimy starymi i zużytymi już płytami cd, na których kiedyś mieliśmy nagraną muzykę i stare, dobre filmy. Zawsze znajdzie się jakiś pomysł, aby zrobić coś z niczego. Dekorujemy tapetami, naklejkami, nawet własną ręką odciśniętą na suficie, zamoczoną wcześniej w farbie - bardziej szalone i bardziej zrównoważone - coraz więcej idei przechodzi próbę pomyślnie. Można więc śmiało zapytać: czemu nie lustro?

W końcu to element, który towarzyszy wnętrzom od zarania dziejów. W lustrze uwielbiał się przeglądać Juliusz Cezar oraz Kleopatra, kiedy wpadała do niego ze skromną wizytą. Co więcej, te lustra, w których się przeglądali nie były byle jakie, a wręcz odwrotnie - były prawdziwym artystycznym kunsztem. Tak zostało po dziś dzień, ale należy zwrócić uwagę na to, że ta sztuka "lustrowania" wnętrz poszła znacznie dalej.
 
W dużej mierze błąd leży po naszej stronie, a konkretnie dotyczy się to faktu, iż zapomnieliśmy o tak głębokim znaczeniu lustra, tak bajecznym i wręcz mistycznym - a te określenia same w sobie niosą ze sobą ogromną dozę czegoś, co wpływa na aranżację pomieszczeń bardzo, bardzo pozytywnie. Pewnie już domyślacie się więc, jaka może być odpowiedź na tytułowe pytanie.

Dlaczego ta idea poszła dalej? O ile mieliśmy i wciąż mamy możliwość udekorowania naszych wnętrz dzięki lustrom o tradycyjnych, klasycznych wzorach, w większości przypadków z eleganckim i stylistycznym obramowaniem, sięgającym wielu epok wstecz, o tyle pod hasłem lustra dekoracyjne kryją się też coraz to nowocześniejsze urządzenia. Te nieraz mogą zaprzeć dech w piersiach odwiedzającym nas gościom, w większości tym, którzy mają prawdziwe poczucie designarskiego smaku.

Obecnie bez problemu możemy spełnić najbardziej wymyślne marzenia. Coraz modniejsze stają się przede wszystkim lustra, które nie są pełne, a bardziej właściwie mówiąc - są zwyczajnie podzielone, na kilka lub dużo więcej części. I tak na przykład możemy się zdecydować na lustro niejako spadające jak krople deszczu po naszej ścianie, które będzie bombową wręcz przemianą ścian w naszym salonie. Przeglądaliście się kiedyś w przerywanym kole? To dopiero wrażenie...

A odpowiedź? Może być tylko jedna...
 
Artykuł pochodzi z serwisu Artelis

piątek, 13 września 2013

Najczęstsze błędy popełniane na wystawnej kolacji!

Goście już zostali zaproszeni, stół ugina się pod tacami z jedzeniem, a my nerwowo oczekujemy na wszystkich w oknie. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że powinno być idealnie, w końcu ową kolację przygotowywaliśmy kilka dni. Jak się jednak okazuje, kolacyjno-jedzeniowe wpadki są bardzo częste.
 
 
Chcesz, żeby Twoja kolacja przypadła wszystkim gościom do gustu i sprawiła, że staniesz się perfekcyjną Panią domu? Sprawdź, jakich błędów lepiej nie popełniać.
 
Przesadna gościnność bywa niezdrowa!
 
Ile razy zdarzyło Ci się pójść w gości i czuć skrępowanie nadmiernym bieganiem wokoło Twojej osoby? Gospodarz, który jest nadgorliwy bywa bardzo denerwujący, szczególnie jeśli ciągle zagląda nam do talerza i wrzuca na niego stosy jedzenia. Pozwólmy zatem naszym gościom poczuć się chociaż odrobinę swobodnie. Z reguły zapraszamy przecież dorosłe osoby, które potrafią wyrażać swoje potrzeby fizjologiczne. Zamiast zatem naskakiwać na kogoś niepotrzebnie, poczekajmy na reakcję danej osoby. Jeśli będzie głodna z pewnością nałoży sobie na talerz tyle jedzenia, ile uzna za stosowne.
 
Oczywiście miłym gestem jest zaproszenie wszystkich do stołu i poczęstowanie smakołykami, nie powinniśmy jednak upierać się i wspominać o tym, co kilka minut.
 
Zestresowani goście zamiast apetytu z pewnością dostaną wówczas wyłącznie wrzodów żołądka.
Czy wszystkie potrawy nadają się do podania?
 
Kwestia odpowiedniego doboru żywności jest na uroczystej kolacji chyba jedną z najważniejszych. Dania powinny spełniać oczekiwania smakowe naszych gości, uwzględniając to, co najbardziej lubią.
 
Jeśli na swoją kolację zaprosiliśmy zagorzałych przeciwników dań mięsnych lepiej nie ryzykować podaniem pieczonej kaczki lub kurczaka. Może się bowiem okazać, że nasi goście niespecjalnie rozsmakują się w takich specjałach.
 
Zapraszając z kolei zwolenników tradycyjnych potraw raczej nie ryzykujmy podaniem krewetek lub ślimaków w muszelkach. Tak jak bowiem nie przesadza się starych drzew, tak i osób o jasno ugruntowanej pozycji kulinarnej nie namówimy od razu do kosztowania owoców morza.
 
Zanim zatem zaprosimy swoich gości na kolację czy obiad lepiej zorientujmy się w ich upodobaniach kulinarnych. Tylko wówczas będziemy mogli liczyć na sukces.
 
Jak powinno wyglądać pomieszczenie, w którym przyjmujemy gości?
 
Co do tego, że koniecznym warunkiem jest porządek chyba nikt nie ma wątpliwości. W dobrym stanie powinna być także cała zastawa, w której podajemy posiłki. Przyjrzyjmy się wszystkim szklankom, talerzom i sztućcom czy przypadkiem nie pozostały na nich brudne ślady zacieków lub resztki jedzenia.
 
Jeśli nasza kolacja ma bardzo uroczysty charakter skupmy się także na tym, by zastawa w której podajemy posiłki była bardzo oficjalna i ekskluzywna. W ten sposób z pewnością podniesiemy walory estetyczne naszego stołu.
 
Wreszcie najważniejsze - punktualność. Jeśli zapraszamy naszych gości na ściśle określoną godzinę, postarajmy się, by właśnie w takim czasie wszystko czekało na nich gotowe. Ne dajmy im zbyt długo czekać na jedzenie. Pamiętajmy także koniecznie o wcześniejszym schłodzeniu alkoholu.
 
Artykuł pochodzi z serwisu Artelis

czwartek, 12 września 2013

Śmietnikowy zawrót głowy - czyli o ustawie śmieciowej słów kilka

Jak to z każdą ustawą bywa, nie zawsze ma ona na celu dokładnie to, czego moglibyśmy się spodziewać. Czasem bywa wręcz tak, że zamiast pomagać nam w rozwiązywaniu problemów sprawia same kłopoty i utrudnienia.
 
Tak też jest z ustawą śmieciową, która weszła w życie kilka miesięcy temu i jak do tej pory w dalszym ciągu nie ułatwia nam życia z toną śmieci, jakie produkujemy.

W czym tkwi problem?

Ustawa śmieciowa już od jakiegoś czasu bezustannie zajmuje wszystkich mieszkańców dużych i mniejszych miast w Polsce. Wszystko za sprawą zamieszania, jakie wprowadziło sortowanie poszczególnych śmieci.

Przypomnijmy: zgodnie z ustawą każdy, kto zobowiązał się do ich sortowania, powinien do osobnych worków wrzucać plastik, papier oraz odpady komunalne (czyli tzw. mieszankę).

Teoretycznie sprawa wydaje się prosta, jednak niektóre odpady mogą okazać się dosyć kłopotliwe w zakwalifikowaniu do poszczególnych pojemników.

Kolorowe woreczki na kolorowe buteleczki

Obecnie śmieci segregowane są nie tak, jak do tej pory do pojemników wystawionych przed blokami, ale do worków, które dostarczają nam firmy zbierające odpady. Pojemniki żółte oznaczają możliwość sortowania materiałów różnych lub plastiku, niebieskie worki są przeznaczone na papier, wreszcie brązowe na liście i ściółkę ogrodową.

W niektórych miastach sprawa wygląda nieco inaczej. Do jednego kontenera trafiają odpady mokre - czyli resztki jedzenia i mokry papier. Do drugiego śmieci suche - czyli wszystko to, co jest suche. Bez względu na rodzaj materiału oraz wielkość.

Co ciekawe, zdarzają się śmieci sporne, co do których segregacji wciąż nie ma pewności i jednoznaczności. Problemowy staje się chociażby kartonik po mleku, który jedni segregują z plastikiem, inni z papierem.

Wreszcie nierozwiązana zostaje także sprawa butelek. Niektórzy wrzucają je bezpośrednio do śmietnika, z kolei zaleca się raczej najpierw odkręcenie zakrętki, następnie zgniecenie butelki i dopiero później wyrzucenie do kosza.
 
Problemem staje się także ciągły brak pojemników na segregację śmieci na niektórych osiedlach np. we Wrocławiu. Mieszkańcy bloków są bezsilni wobec takiej sytuacji. Zbierają śmieci, segregują i czekają na… kontenery. tych jednak dalej nie ma.

Jak informują niektórzy mieszkańcy osiedli we Wrocławiu, ustawa śmieciowa nie zmieniła wiele. Zamiast tradycyjnych kontenerów stanęły po prostu większe, mogące zapakować znacznie więcej odpadów. Co ciekawe sprawa wcale nie dotyczy wrocławskich slumsów, ale również nowych osiedli.

Zupełnym paradoksem są także tzw. śmieci komunalne. Mieszanka, która pod swoją ciekawą nazwą ukrywa praktycznie wszystko, co tylko można spotkać w koszu. Czy zatem segregowanie śmieci nie ogranicza się właściwie do wymieszania wszystkiego w jednym, trudnym do zweryfikowania kontenerze? Jak się okazuje na niektórych osiedlach mieszkaniowych i owszem. Segregację, która się tam odbywa, trudno nazwać zgodną z zasadami ochrony środowiska.

Wreszcie trudne do zweryfikowania i wyrwane z kontekstu są same opłaty za śmieci, jakie zostały nałożone na mieszkańców. W wielu miastach, szczególnie dużych, koszt za śmieci naliczany jest ze względu na wielkość mieszkania (tak dzieje się np. na osiedlach Wrocławia), jakie posiadamy, a nie, jak to do tej pory bywało, od ilości osób, które je zamieszkują.

Biorąc zatem po uwagę fakt zakupu nieruchomości we Wrocławiu musimy liczyć się z tym, że przy 80 metrowym mieszkaniu (nawet jeśli zamieszkamy tam wyłacznie z żoną) zapłacimy znacznie więcej niż rodzina z trójką dzieci wynajmująca kawalerkę. Oczywiście nie zniechęci to potencjalnych kupców do zakupu nieruchomości na Psim Polu czy na Krzykach, tej którą akurat sobie wybraliśmy.

Całe to zamieszanie wydaje się to dosyć paradoksalne, no ale cóż… Nie do końca jasnej i czytelnej sytuacji należy się po prostu podporządkować. W innym wypadku zostanie nam wyłącznie płacić kary za niedostosowanie się do nałożonych przez władze miasta warunków.
 
Artykuł pochodzi z serwisu Artelis

środa, 11 września 2013

Pranie i czyszczenie dywanów

Dywany są ozdobą większości polskich domów i znajdują się praktycznie w każdym pokoju. Niestety, jak każdy używany produkt wykonany z materiału lubią się brudzić. Pranie dywanów nie należy do zadań łatwych, gdyż w tym przypadku brud znajduje się głęboko wewnątrz włókien.

 

Standardowe szorowanie szczotką na niewiele się zdaje i co najgorsze, może zniszczyć dywan. Długie tarcie w jednym miejscu prowadzi do zniszczenia włókna i blaknięcia kolorów. Co więc poradzić? Najlepszym rozwiązaniem jest skorzystać z usług profesjonalnych firm, które na co dzień zajmują się myciem dywanów.

Plusów korzystania z tego rodzaju usług jest wiele. Umyty dywan rzeczywiście będzie czysty i nadal będzie posiadał intensywne kolory. Włókna wolne będą nie tylko od brudu i kurzu, ale również od alergenów i roztoczy. Profesjonalne detergenty stosowane przez firmy czyszczące doskonale radzą sobie z bakteriami oraz pyłkami kwiatowymi. Profesjonalny sprzęt piorący po zakończeniu mycie zbiera pozostałości wody znajdujące się na dywanie. Silne ssawki pozostawiają powierzchnię dywanu lekko wilgotną. Pranie samodzielne zwykle kończy się przemoczeniem dywanu "na wylot". Kolejną zaletą jest mobilność firm piorących. Nie musimy jeździć z dywanem w bagażniku, bowiem wystarczy jeden telefon i fachowcy przyjeżdżają do naszego mieszkania. To bardzo wygodne rozwiązanie, zwłaszcza, gdy mamy zamiar wyczyścić większą liczbę dywanów. Detergenty stosowane przez firmy piorące różnią się od środków dostępnych w sklepach. Mają silniejsze działanie i przede wszystkim są przeznaczone do różnych rodzajów materiału.

Obecnie spotykamy dywany nie tylko wełniane, ale również jedwabne, polipropylenowe i poliamidowe, Shaggy, z sizalu, a także akrylowe. Każdy z nich wymaga użycia innego detergentu. Dzięki temu czyszczenie przebiega sprawniej i mamy pewność, że dany środek nie zniszczy dywanu. Firmy czyszczące zwykle mają ustalony plan czyszczenia. Na początku rozpoznają materiał i dobierają środek piorący. Następnie na włókno nanoszony jest specjalny prespray, czyli środek mający za zadanie rozpuszczenie brudu. Po zakończeniu jego działania, czyli po ok. dziesięciu minutach następuje mycie właściwe specjalnym urządzeniem. Na tym etapie często trzeba ręcznie usuwać trudniejsze plamy. Na koniec przez wydajne urządzenie ssące zbierana jest woda. Koszty związane z praniem dywanów są znikome w porównaniu z efektami, które daje mycie przez profesjonalną firmę.

Artykuł pochodzi z serwisu Artelis

wtorek, 10 września 2013

Przed sezonem grzewczym – na co zwrócić uwagę

Wrzesień to tradycyjnie początek sezonu grzewczego. Zdarzało się, że już na początku miesiąca temperatury spadały do zaledwie kilku stopni, a nawet występowały przymrozki. Warto zadbać o system grzewczy już teraz, aby uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek.
 
 
Mamy w swoich domach bardzo zróżnicowane systemy grzewcze – centralne ogrzewanie, kominki, piece i inne. W przypadku centralnego ogrzewania trzeba sprawdzić kocioł, instalację i grzejniki. W przypadku kominków i pieców należy zajrzeć do palenisk i do kominów.

W przypadku centralnego ogrzewania należy zacząć od oczyszczenia grzejników z kurzu, który mógł się na nich uzbierać od wiosny. Całą instalację należy również odpowietrzyć i uzupełnić poziom wody. Zwykle grzejniki wyposażone są w zawór, który pozwala je odpowietrzyć. Przydatne mogą być również inhibitory, które zabezpieczą grzejniki przed korozją. Mniejszy kłopot mają osoby mieszkające w mieszkaniach w blokach. Tutaj instalacją grzewczą opiekuje się administracja, a jedynym zadaniem dla mieszkańców jest jedynie odmalowanie grzejników, jeśli zachodzi taka potrzeba.
 
Kocioł i kotłownia również powinny być sprawdzone. Tutaj najważniejsza jest szczelność. Wszelkie spaliny powinny być odprowadzane na zewnątrz poprzez komin. Kotłownie powinny mieć wentylację wywiewną, która stanowi zabezpieczenie przed ewentualnym nagromadzeniem spalin.
 
W przypadku posiadaczy kominków i pieców, ze względu na bezpośrednią ekspozycję paleniska w pomieszczeniach mieszkalnych, należy sprawdzić również wkład kominkowy. Uzupełnienie braków w kominie odprowadzającym spaliny i samym kominku oraz uszczelnienie wkładu kominkowego zabezpieczy przed emisją spalin do mieszkania oraz zapewni prawidłowe odprowadzanie dymu. W przypadku wkładu częstym problemem jest uszczelka (sznur), którą należy wymienić.
 
O kominek i piec należy również dbać w czasie sezonu grzewczego. Należy pamiętać, aby unikać smolistego drewna (a więc z drzew iglastych) oraz czyścić elementy kominka.
 
Należy pamiętać również o wyczyszczeniu komina z sadzy, która mogła się nazbierać w poprzednim sezonie grzewczym lub zanieczyszczeń, które mogły dostać się tam w miesiącach letnich.
 
Artykuł pochodzi z serwisu Artelis

poniedziałek, 9 września 2013

Czy warto patrzeć tylko na cenę?

Utarło się przekonanie, że najlepsze produkty to te, które są tanie. Znaczna większość Klientów preferuje ten właśnie tok rozumowania. To sprawia, że podświadomie szukają oni oferty nie najlepszej jakościowo, ale najtańszej. Niska cena jest dla nich gwarantem satysfakcji. Ale czy aby na pewno jest dobrym wyborem?

 

Nasze rozważanie można chyba śmiało oprzeć na produkcie takim jak meble. Z pewnością każdy z nas miał już okazję zarówno wybierać jak i kupować meble do swojego domu czy też mieszkania. Jest to element wyposażenia, który odgrywa niemalże kluczową rolę w każdym wnętrzu. Nikt z nas nie wyobraża sobie salonu, kuchni czy też sypialni bez mebli. Ich brak sprawia, że niemożliwe staje się normalne funkcjonowanie.

Bardzo łatwo dochodzimy do wniosku, że meble są nam potrzebne. Niestety ich wybór nie jest zadaniem prostym. I bardzo często zdarza nam się popełniać karygodne błędy - gdy kierujemy się wyłącznie ceną zakupu. Co więcej, w głębi świadomości, bardzo dobrze zdajemy sobie z tego sprawę. Wiemy, że kupując tanie meble oszczędzamy sporo pieniędzy. Z drugiej jednak strony zdajemy sobie sprawę, że nie kupujemy produktu dobrego jakościowo. Rzecz jasna producenci mebli z płyty dbają o to, aby ich wygląd zewnętrzny nie budził żadnych zastrzeżeń. Można chyba nawet zaryzykować stwierdzenie, że nierzadko meble z płyty wyglądają bardziej efektownie od mebli z drewna. Ale na tym właściwie kończą się ich zalety.
 
Z pewnością można stwierdzić, że zachwyty nad tego rodzaju produktami, jak meble z płyty, są mocno przesadzone. Wystarczy odwiedzić sklep z meblami drewnianymi, aby przekonać się, jak naprawdę powinno wyglądać wyposażenie naszej sypialni. Przewaga mebli drewnianych nad ich odpowiednikami z płyty jest wprost miażdżąca. Jakość drewna jest nieporównywalnie większa. A co za tym idzie, również trwałość i żywotność tych mebli jest dłuższa. Nie da sie ukryć, że poważną zaletą mebli z drewna jest ich niepowtarzalny wygląd. Co więcej, meble z naturalnego drewna są wręcz idealne dla alergików. Wolne od sztucznych związków nie będa wywoływały reakcji alergicznych. Tak więc w jednej chwili mamy do wyboru bardzo ładne, ale mało trwałe meble z płyty oraz równie ładne i dużo bardziej wytrzymałe meble z drewna. Zasadniczą różnicą jest cena, która jednak zaciera się, kiedy zdamy sobie sprawę, że przez okres użytkowania mebli z drewna musielibyśmy kupić 2 lub nawet 3 komplety mebli z płyty. Okazuje się zatem, że meble z płyty są droższe od tych wykonanych z naturalnego drewna.

Powyższe argumenty z całą pewnością pozwalają nam stwierdzić, że jedynym rozsądnym wyborem, jeżeli chodzi o wyposażenie naszego domu, są meble drewniane. Wszystkie cechy, jakie je charakteryzują, są na nieporównywalnie wyższym poziomie niż ma to miejsce w przypadku mebli z płyty. Dlatego właśnie powinniśmy postawić na meble wykonane z drewna.
 
 
Artykuł pochodzi z serwisu Artelis  

niedziela, 8 września 2013

Dom "szyty" na miarę

Czasem nietypowy i nieregularny kształt działki nie pozwala na swobodne kształtowanie bryły domu oraz standardowe rozwiązania. Trzeba wówczas pójść na kompromis, dostosowując wnętrze domu do kształtu posesji lub szukać niestandardowych rozwiązań.

Inwestor uznał, że rolą dobrego architekta jest opracowanie i dopasowanie budynku do potrzeb i wymagań Klienta. Zgłosił się więc do właścicieli pracowni architektonicznej w Opolu – Radka i Agnieszki Wanago z propozycją zaprojektowania domu na sprzedaż.


Jak Państwo zareagowali na propozycję Inwestora?


Radek Wanago: Czynniki związane z kształtem i wielkością działki, a także z preferencjami Inwestora, były dla nas wyzwaniem – po obejrzeniu i dokonaniu pomiarów parceli ogarnął nas niepokój, czy uda się na niej coś sensownego zaprojektować. Ale jak to bywa, problemy nas mobilizują i czasem podsuwają pomysły na ciekawsze rozwiązania, niż to byłoby możliwe w bardziej sprzyjających warunkach. Podjęliśmy wyzwanie (uśmiech).


Jakie były oczekiwania Inwestora?


Agnieszka Wanago: Inwestor długo zastanawiał się nad koncepcją projektu rozważając wszystkie za i przeciw każdego pomysłu. Budynek miał być nowoczesny, z prostą bryłą, aczkolwiek miał posiadać elementy architektoniczne, które będą go wyróżniać spośród innych domów. Duże przeszklenia, ciekawa elewacja, przestronne wnętrza i przede wszystkim miał być tani - takie były preferencje Inwestora.


Trudna działka. Co to znaczy w języku architektów?


RW: Działka, na której Inwestorzy chcieli wybudować dom, ma kształt zbliżony do kwadratu z uciętym jednym narożnikiem o powierzchni 400 m2 z ograniczoną linią zabudowy odsuniętą o 6 m od ulicy z dwóch stron, co nas jeszcze bardziej ograniczało i zmuszało do dyscypliny projektowej. Front działki położony jest od północy, natomiast strefa ogrodowa – od strony południowej. Nie mieliśmy więc problemów z poprawnym ułożeniem funkcji.


AW: Jak się okazało, nieregularność działki to nie był jedyny problem. Kolejny to sąsiedztwo - parcela graniczy z niską zabudową wielorodzinną. Musieliśmy sprawnymi architektonicznymi zabiegami zapewnić sporo prywatności w części rekreacyjnej ogrodu oraz we wnętrzu budynku. I to nam się udało.

 


A jaki wygląd ma budynek?

RW: Zgodnie z sugestiami Inwestora dom jest piętrowy i ma nowoczesną bryłę. Chcąc nadać budynkowi indywidualny wyraz obróciliśmy bryłę pierwszego piętra o 90 stopni w stosunku do parteru. Dzięki temu dom został optycznie rozdzielony na dwie części: dzienną - bardziej otwartą, niemalże publiczną - w parterze budynku oraz nocną - prywatną, znajdującą się na piętrze. Dzięki obrotowi uzyskaliśmy kilka ciekawych elementów, takich jak taras przyległy do sypialni rodziców, którego prywatności strzeże dwuspadowy dach.


Również wejście do budynku i taras w ogrodzie uzyskały poprzez obrócenie bryły piętra naturalne zadaszenie - bez konieczności dostawiania kolejnego daszka. Dzięki temu dom uniknął dziesiątków zbędnych elementów architektonicznych tak często nadużywanych obecnie w obiektach architektonicznych.


 
 
 
AW: Do bryły budynku przylega jako stanowisko dla samochodu wiata, która w przyszłości może zostać zaadaptowana i stać się niezależnym pomieszczeniem: garażem, pokojem, pracownią czy biurem - do którego wejść można bez penetracji prywatnej części domu. Możliwość dowolnej aranżacji parteru to zdecydowanie największy atut tego budynku.

W centralnej części elewacji frontowej znajduje się wejście do domu oraz pionowe okno, które doświetla wiatrołap. Elewacje boczne podzielone są wąskimi, pionowymi oknami w miejscach, gdzie trzeba było doświetlić wnętrza nie otwierając ich na sąsiednie działki. Parter południowej elewacji otwiera się na taras i ogród z wielkimi przeszkleniami. Wszystkie te przeszklenia są ważnym elementem dekoracyjnym, dodającym bryle lekkości i poczucia obcowania z naturą.





A wnętrze budynku?


RW: Wnętrze budynku podzielono na 2 części: dzienną i nocną. Taki układ zapewnia z jednej strony sporo prywatności, z drugiej zaś umożliwia wspólne spędzanie czasu w salonie ze znajomymi, którzy nie mają potrzeby zaglądania do części prywatnej.

Część dzienna o wymiarach 10x5 m to często ćwiczony przez nas model, który umożliwia swobodną aranżację pomieszczenia i nawet pozwala na zamknięcie kuchni, która nie musi stanowić wspólnej przestrzeni z pokojem dziennym i jadalnią.


 Piętro to typowe 3 sypialnie oraz łazienka, obowiązkowo z wanną i prysznicem.

 


Z tego, co zrozumiałam, Inwestorem jest deweloper? To chyba niełatwy klient. Czy współpraca była trudna?

RW: To bardzo doświadczony Inwestor, z którym już wielokrotnie pracowaliśmy. Ten dom jest przykładem przemyślanej i harmonijnej współpracy między nami. Staramy się więc, żeby to był jeden z lepiej zaprojektowanych budynków w naszym mieście.

Cieszę się, że ten budynek będzie zrealizowany przez tak świadomego Inwestora i jestem pewny, że nie zmieni się kolor elewacji z białej na żółtą, nie będzie „krzyczał” czerwonym dachem i rozbuchanymi detalami (uśmiech).

W jakiej części Opola zostanie wybudowany ten dom?

AW: Kolonia Gosławicka – to jedna z atrakcyjniejszych i bardziej prestiżowych dzielnic Opola.

Dziekuję za rozmowę, a nowym właścicielom już zazdroszczę tak interesującego domu.

Artykuł pochodzi z serwisu Artelis

sobota, 7 września 2013

Na co zwrócić uwagę przy wyborze sprzętów AGD dla seniora

Sprzęty AGD spełniają w naszym życiu coraz większą rolę. Ułatwiają nam codzienne obowiązki, oszczędzając przy tym czasu i wiele stresu.
 
 
Mimo iż z roku na rok sprzęty te stają się coraz bardziej zaawansowane i potrafią wykonywać więcej niż jedną czynność, istnieje pewna grupa odbiorców dla których funkcjonalność to tylko jeden z kryteriów wyboru takie sprzętu. Mowa o osobach starszych.

Osoby starsze to specyficzna grupa odbiorców, dla których wybór sprzętu AGD jest bardziej skomplikowaną czynnością niż wybór takiego sprzętu dla osoby młodej. Seniorzy zawracają uwagę na wiele różnych aspektów poza funkcjonalnością oraz tym, co jest akurat w modzie.

Jedną z głównych wytycznych, które są wyjątkowo istotne przy wyborze sprzętów AGD dla seniora jest bezpieczeństwo korzystania z danego urządzenia. Osoby starsze mają coraz większe problemy z pamięcią, dlatego warto jest poszukiwać wśród sprzętów AGD opcji automatycznego wyłączania po niedługim czasie używania lub posiadających sygnały dźwiękowe (w formie przypominania o włączonym urządzeniu). Niedługim czasie, gdyż mogą być urządzenia, które wyłączą się po godzinie czuwania lub takie, które wyłączą się po 5 minutach. Bardziej przydatne będzie tutaj 5 minut, szczególnie w żelazkach, piekarnikach i tego typu podobnych urządzeniach. W kwestii bezpieczeństwa ważne jest również wybranie sprzętów, które mimo pracy z gorącem, są zimne. Przykładowo, można kupić piekarniki, które posiadają zimne drzwi oraz płyty indukcyjne, które nie parzą.

Drugą rzeczą, która jest istotna przy sprzętach AGD dla seniora jest łatwa obsługa urządzenia. Obecnie wiele sprzętów posiada dotykowe panele. Dla osób starszych może nie być to najlepsze rozwiązanie. W starszym wieku ręce często trzęsą się i wybór odpowiednich funkcji może stać się dużym problemem. Dlatego też warto wybrać sprzęt ze standardową obsługą. „Wystające” duże przyciski sprawdzą się tutaj doskonale. Bardzo przydatne będą również proste i wyraźne opisy przy danych funkcjach.

Trzecią rzeczą, na którą należy zwrócić uwagę jest lekkość urządzenia. Jak wiadomo, osoby starsze nie powinny dźwigać. Z tego względu liczy się każde pół kilograma. Im mniej, tym lepiej.

Sprzęty AGD dla seniora mogą być wielkim ułatwieniem, ale też mogą być nie lada wyzwaniem. Zapewnijmy więc, by wybrać takie, aby stały się źródłem codziennej pomocy.
 
Artykuł pochodzi z serwisu Artelis           

piątek, 6 września 2013

Baterie kuchenne – wiedz, co kupujesz!

Kuchnia jest nieodzownym elementem w naszych domach. Nieodzownym elementem kuchni jest zaś zlewozmywak. Zaś elementem zlewozmywaka, bez którego nie może on funkcjonować jest bateria kuchenna.
 
 
Wybór tego sprzętu nie należy do najłatwiejszych, głównie dlatego, że na rynku mamy do czynienia z tak wieloma rodzajami tych urządzeń, że jesteśmy w stanie dostać bólu głowy. Na szczęście ten ból głowy może być pojmowany jedynie pozytywnie, ale żeby tak się stało, musimy wiedzieć co się z czym je, a konkretnie, na jakie baterie kuchenne możemy postawić.
 
Ścienne czy stojące?
 
Baterie ścienne to gatunek, który należy powoli zaliczać do grona wymierających. Coraz rzadziej możemy je spotkać nie tylko w domach, ale także na sklepowych półkach. To baterie, które montowane są bezpośrednio w ścianie do instalacji.
 
Stojące są dziś z kolei najbardziej powszechne. To urządzenia, które montowane są bezpośrednio w blacie bądź też w zlewozmywakach, co z pewnością jest rozwiązaniem bardziej komfortowym i funkcjonalnym. W profesjonalnych kręgach nazywane są też sztorcowymi.
 
Termostatyczne czy bezdotykowe?
 
Przy wyborze baterii kuchennych należy zwrócić szczególną uwagę na urządzenia najnowszej technologii oferowane nam przez wielu producentów. I tak na przykład baterie termostatyczne, które używane są głównie w prysznicach, sprawdzą się równie świetnie w kuchni. Dlaczego? Głównie dlatego, że są to urządzenia bardzo ekonomiczne, pozwalające nam na ekspresowe otrzymanie oczekiwanej przez nas temperatury oraz jej długą stabilizację.
 
Baterie bezdotykowe są równie pożytecznymi urządzeniami. Bez wątpienia ich automatyczne działanie daje nam ogromny komfort użytkowy. W końcu wystarczy, że podłożymy pod kran ręce czy jakiekolwiek naczynie, a woda poleci z niego sama.
 
Kwestia wylewki
 
Bardzo ważnym elementem każdej baterii kuchennej jest tak zwana wylewka. Mówiąc mniej skomplikowanym językiem, to rurka, z której ostatecznie wydostaje się woda. Możemy wybierać spomiędzy wysokich, niskich, średnich oraz różnokształtnych. Przede wszystkim, powinniśmy ją starannie dobrać do układu naszego zlewozmywaka. Niezwykle wygodnym i funkcjonalnym rozwiązaniem będzie wysuwany, sprężysty prysznic, dzięki któremu z łatwością dotrzemy do dowolnego miejsca i precyzyjniej umyjemy naczynia czy nawet napełnimy wodą garnek, znajdujący się niedaleko na kuchence.
 
 
Artykuł pochodzi z serwisu Artelis