sobota, 16 sierpnia 2014

Po co komu żyrandole kryształowe?

Najtańsze kupić można już za kilkaset złotych. Górnej granicy cen nie ma. Żyrandole kryształowe wracają z wygnania i zajmują swoje miejsce w willach, pałacach, ale przede wszystkim miejscach użyteczności publicznej.

Przez wiele lat można było zobaczyć je albo w kościele albo w Pałacu Kultury. W innych miejscach żyrandole kryształowe nie były stosowane. Najpierw ze względów ideologicznych, później – bo nie było na nie pieniędzy. Od kilku lat wracają na sufity, pojawiając się w odnawianych rezydencjach i pałacach, a także wracając na sale koncertowe, do siedzib ważnych instytucji i firm.

Ile za żyrandol?

Nie są tanie. Trzeba wysupłać co najmniej kilka tysięcy złotych, żeby wejść w posiadanie takiego żyrandola. Bo chociaż najtańsze kosztują kilkaset czy półtora tysiąca złotych, to tak naprawdę szyk i styl zaczyna się znacznie wyżej.

Porządne, robiące wrażenie żyrandole kryształowe powinny być reprezentacyjne. Mieć kilka, albo nawet kilkanaście ramion. Konstrukcję wykonaną z brązu. Albo szlachetnych metali. Zdobienia oczywiście kryształowe, czasem z kamieni szlachetnych. Luksusowe żyrandole kryształowe często wykonane są ze szkła optycznego, a szkielet zrobiony mają z chromu. Wszystko na najwyższym poziomie. Najtańsze żyrandole tego rodzaju kosztują od kilku, kilkunastu tysięcy złotych w górę. Plus koszty transportu i montażu, które również nie są niskie.

A może kute?

Dla kogo fabryczne żyrandole kryształowe to za mało, może pokusić się o wybór żyrandoli kutych. To jeszcze bardziej wyrafinowany sposób na oświetlenie – ponieważ jednorazowy. Tyle, że cena znowu wzrośnie. I to sporo.

Po co to wszystko? Po to, żeby zrobić wrażenie. Kto dysponuje obiektem o wystarczających gabarytach może zawiesić sobie w holu wielki żyrandol tego rodzaju, którego światło będzie grało na ścianach i który zwracał będzie uwagę wchodzących. Może pokusić się o zamontowanie go w jadalni, a nawet w pracowni-gabinecie. Wszystko przy zachowaniu stosownego stylu i formy – odwołującej się do tradycyjnej elegancji.

Do zwykłego pokoju

Czy jednak żyrandole kryształowe muszą być zawsze kojarzone z luksusem i ogromnymi rezydencjami? Niekoniecznie. Jeśli pokój jest zaprojektowany z pomysłem, a właściciele nie boją się eksperymentów, można spróbować wpasować tam niewielki żyrandol wykonany z kryształków. Przy odpowiedniej ekspozycji będzie dawał przyjemne światło, migocząc urokliwie. Trzeba tylko połączyć odpowiedni wystrój ścian z dopasowanymi meblami, żeby uniknąć efektu pstrokacizny i kiczu. W takim wypadku żyrandol za około tysiąc złotych powinien wystarczyć.

Żyrandole wykonane z mosiądzu i ozdobione kryształem to dość rozbudowany segment rynku, choć skupiony przede wszystkim na zamożnych klientach. Kogo stać i kto chce się pokazać, może poszaleć. Inni powinni jednak postępować nieco ostrożniej.

Artykuł pochodzi z serwisu Artelis

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz