Wielu osobom wydaję się, że układanie płytek nie jest niczym specjalnym i praktycznie każdy może to zrobić. Zgoda. Na pierwszy rzut oka praca polega jedynie na przygotowaniu kleju, ułożeniu go na podłożu oraz położeniu płytki i opcjonalnie pojawia się konieczność puknięcia kafelka tu i ówdzie, gdyż pojawiły się jakieś nierówności.
Osobiście uważam, że praca ta jest nieco bardziej skomplikowana. Nieustannie należy sprawdzać poziom układanej podłogi, nakładać odpowiednią ilość kleju, zależną od kształtu, struktury i ewentualnych niedoskonałości podłoża, utrzymywać równą fugę, odpowiednio wyrównywać płytki do siebie, gdyż nie wszystkie są identycznych rozmiarów oraz dbać od estetykę wykonywanego zlecenia. Oczywiście, wraz z czasem poświęconym na pracę, można nauczyć się zawodu i pewne czynności wykonywać nieomal automatycznie, jednak wymaga to sporego poświęcenia, cierpliwości, wytrwałości i ogromnej ilości samozaparcia.
Poniżej postaram się przedstawić najczęściej popełniane błędy w układaniu glazury, pogrupowane w kategorie pod względem etapu prac.
Dobór materiałów
1. Zakup płytek z końcówki kolekcji.
Zdarzają się przypadki, że skuszony ceną klient kupuje płytki, które są ostatnimi na stanie w sklepie. W sytuacji, gdy liczba płytek oszacowana na ubytki jest niezgodna z rzeczywistością, pojawia się problem braku materiałów. Zamówienie dodatkowej partii płytek albo nie zawsze jest możliwe, albo będą się one różnić pod względem odcieni od tych już ułożonych.
2. Nieoszacowanie ubytków.
W zależności od umiejętności posadzkarza pojawi się więcej lub mniej ścinków. W przypadku zakupu płytek na styk i zbyt dużej ilości ścinków konieczny jest zakup dodatkowej partii materiału, co jest szczególnie problematyczne w przypadku omówionym w punkcie pierwszym. W najlepszym wypadku czas realizacji pracy przesunie się w czasie.
3. Przypadkowy zakup płytek różnego kalibru.
Płytki produkowane są w określonych wymiarach, o czym każdy wie, jednak posiadają one dodatkowy parametr, jakim jest kaliber. Kaliber to nic innego jak przedział liczbowy, w którym mieszczą się płytki odpowiednich rozmiarów. Zgodnie z obowiązującymi normami, kaliber stanowi 0,5% długości płytki i w przypadku większej różnicy kafelki muszą być segregowane jako partie różnego kalibru.
Przykład: Płytka kwadratowa ma bok długości 33,3 cm. Zgodnie z tym jej kaliber wynosi 1,6 mm.
Orientacyjna kalibracja naszych płytek to:
1 Kaliber 33,3cm – 33,46cm
2 Kaliber 33,46cm – 33,62cm
3 Kaliber 33,62cm – 33,78cm
4 Kaliber 33,78cm – 33,94cm
Jak łatwo wywnioskować, przypadkowy zakup płytek różnego kalibru może być ogromnym problemem w czasie układania. Jest to szczególnie widoczne np. dla 1 i 3 kalibru płytek z naszego przykładu. Dodatkowo proszę zauważyć, że bardzo często stosuje się fugę grubości 4 milimetrów, więc różnica długości płytek jest niewiele mniejsza od fugi.
4. Zakup płytek o nieodpowiedniej specyfikacji do miejsca ułożenia.
Płytki charakteryzowane są różnymi parametrami, między innymi:
- odpornością na ścieranie,
- nasiąkliwością wodną,
- antypoślizgowością,
- chemoodpornością.
Więcej na ten temat tu: Parametry płytek
Podłoże
1. Nierówna powierzchnia.
Tutaj pojawiają się dwie główne trudności:
Po pierwsze podłoże znacznie różni się poziomem w stosunku do innych pomieszczeń, przez co należy stosować więcej kleju, w celu zrównania się z obowiązującą wysokością.
Po drugie w powierzchni pojawiają się nieuzupełnione ubytki, które wypełnia się zaprawą klejącą tuż przed położeniem płytki. Problem, jaki tutaj może się pojawić to różnice w szybkości wiązania materiału, czego skutkiem jest pojawienie się "ząbków".
Nakładanie większej ilości kleju, jest szczególnie problematyczne dla początkujących
2. Brak gruntowania.
W trakcie remontu unosi się w powietrzu ogromna ilość kurzu i różnego rodzaju pyłów. Osiadają one na materiałach oraz na podłożu. Zastosowanie środka gruntującego powoduje związanie zanieczyszczeń i łatwiejsze wiązanie kleju. W innym przypadku po pewnym czasie, płytki mogą stracić swoją wytrzymałość i w skrajnych przypadkach zaczną odpadać od podłoża.
Sposób układania
1. Brak poziomu.
Często się zdarza, że fachowiec zapomina o nieustannym sprawdzaniu poziomu. Konsekwencje są dla wszystkich jasne.
2. Oszczędzanie na krzyżykach
Wiązanie płytek odbywa się w różnym tempie, a zależy to od ilości nałożonej zaprawy, temperatury otoczenia, wilgotności i innych czynników. Naturalnym procesem jest nieznacznie przemieszczanie się płytek pod wpływem sił wiążących. Brak kilku krzyżyków może spowodować przesunięcie się płytek, przez co powstaną fugi różnej grubości. Widać to szczególnie w przypadku niewielkich fug np 4 mm.
Oczywiście przedstawione błędy nie są całościowym omówieniem problemu. Chciałem jedynie wspomnieć o najczęściej popełnianych błędach, zwracając szczególną uwagę na efekt końcowy układania glazury. Mam nadzieję, że przedstawione wskazówki pozwolą uniknąć wielu nieprzyjemności podczas pracy.